ścieranie nadmiaru by nie dopuścić do wytworzenia na powierzchni powłoki (filmu olejowego), i tak nasączasz drewno aż do momentu kiedy przestanie olej pić. O to chodzi w olejach, przynajmniej tych z których do tej pory korzystałem.
Zgoda. Tyle tylko, że tak postępuje się z olejami naturalnymi lub ich mieszankami. Lniany, tungowy, orzechowy. Lista jest bardzo krótka.
Coraz krótsza jest też lista osób, które w czystej formie takie oleje stosują. I powody są znane.
Nowe oleje, olejowoski, etc. choć należaloby powiedzieć "tak zwane" oleje bo składzie trochę oleju mają, są mieszaniną żywic alkidowych, uretanowych i rozpuszczalników org. i niewiele różnią się od lakierów z wszystkimi ich zaletami i wadami.
Nawet twój ulubiony duński Rustins jest na bazie żywicy alkidowej.
Reszta to marketing i kreowanie mody na oleje.