cieńszy drut miedziany nawijasz na grot lutownicy i małym diodkom także dasz radę
ps.
nie masz jakiś diodek na podmianę
@krzyś48, w sumie to mam stację lutowniczą z cienkimi grotami do elektroniki, ale nie chciało mi się wyciągać. Zdz-tka zawsze pod ręką.
Diodek nie mam. Jakieś żarówki poleciały do kosza, a można było pewnie coś wydłubać. Na płytce było oznaczenie jaki to model diod, jednak lutowanie chyba tylko stacją hotair, bo styków nie miały na wierzchu, tylko pod spodem. To nie jest nawet płytka przewlekana, bo od spodu gładki metal (pewnie pełni też rolę radiatora). Ścieżki jakby naklejone, pokryte czymś białym, izolatorem. Scalaki miały styki na wierzchu. Elektronik ze mnie taki jak z szympansa uczony, ale teraz płytki w "zwykłych" żarówkach wyglądają bardziej jak z małych komputerków.