Rozemocjonowany poleciałem i przestrugałem jeden bok, zaczynając od środka. Wyszło równo jak mało kiedy. Chciałbym, żeby to nie był przypadek. Jutro planuje to protestować na kolejnych kilku bokach. Spróbuję również zacząć od końca deski jak radzi
@PWCplus. Jak przy takim struganiu podchodzicie do sprawy prostopadłości boku do powierzchni referencyjnej? Do tej pory najpierw oczyszczałem bok ze śladów cięcia a potem w wielu iteracjach sprawdzałem prostopadłość, poprawiałem ją miejscowo, strugałem całość po długości. Strugając od środka wyszło mi to akurat zupełnie prostopadle, ale trudno mi nie przypisać tego przypadkowi ciężkiemu do powtórzenia.