Czyli nie różnisz się od 90% z nas. Każdy z nas kombinuje, jak zrobić najlepiej i najmniejszym wydatkiem pracy i pieniędzy. Nie różnisz się też tym, że my też na początku mieliśmy założenia z serii "na razie", "chwilowo", "na moje potrzeby i możliwości". Ale to są kwestie płynne. Czas zasuwa jak wściekły i ani się obejrzysz, przyklei się do Ciebie masa wiedzy (zwłaszcza, jak zostaniesz tu z nami
), a i warunki lokalowe mogą Ci się zmienić. Drewno możesz kupować wstępnie obrobione. Tym bardziej, że nie robisz z tego produkcji zarobkowej, tylko detaliczną na własne potrzeby. Wtedy odrobinę wyższa cena nie boli aż tak. Próbujemy Cię ukierunkować na bardziej uniwersalne frezy, bo to żadna różnica w zakupie, a jeśli postanowisz iść dalej w ten świat, to różnica okaże się kolosalna.
Natomiast zatrzymaj się na chwilę i zastanów nad komentarzami o upartości i wyważaniu otwartych drzwi. Coś jest na rzeczy, skoro kilka osób odniosło podobne wrażenie. Może zadawaj bardziej otwarte pytania, żebyśmy wiedzieli, że czegoś szukasz, a nie próbujesz uzasadnić wybór, którego już dokonałeś. Poza tym bardzo ważny jest budżet i to żaden wstyd, jeśli masz na to niedużo kasy. Będziemy kombinować, a jak się nie da, to powiemy, że sie nie da. Jesteśmy kopalnią wiedzy, czego nie wie jeden, to na pewno ogarnia drugi. Taki jest sens tego forum. Ale chyba czuję Twój problem - tak samo jak ja, za dużo myślisz. Chemia? Materiałoznawstwo? Nie musisz być mistrzem każdej dziedziny, żeby wystrugać krzesło, stół albo szafkę. Szukaj wiedzy pod konkretny projekt i kupuj narzędzia nieco lepsze, niż potrzebujesz na daną chwilę. Bo jeśli w tej kwestii pójdziesz planem minimum, zaraz czeka Cię frustracja, że narzędzia "nie starcza" do następnego, ambitniejszego projektu i będziesz wydawał kasę po raz drugi.
A przy okazji - 2 mm różnicy w promieniu między trzpieniem 6 i 8 mm to 6,28 mm różnicy w obwodzie. Czyli masz o prawie jedną trzecią większą powierzchnię styku trzpienia z uchwytem, a co za tym idzie - mocniejszy chwyt i mniejszą szansę na poślizg.