W truskawkach sypię zaraz z wiosny, jak zaczynają kwitnąć (na zdjęciu pierwszy rok na nowej działce, jakieś cztery lata temu). Może akurat tutaj odrobinę mniej, bo ze dwa centymetry na grubość. Truskaweczki śliczne do jedzenia gotowe bez mycia. W warzywniaczku trochę grubiej. A w kwiatach jeszcze grubiej, bo tak z pięć. W truskawkach i warzywniaku do jesieni samo ginie, bo przy plewieniu nieco się przemiesza, a potem w warzywniaku się przekopuje i nie ma
W kwiatach ze dwa lata, trzy lata leży, bo akurat tutaj staram się nie kopać.