Autor Wątek: Burza w szambie - niecne praktyki  (Przeczytany 9951 razy)

Offline Specu

  • Nieoficjalny support BLUM
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1849
  • Samo się nie zrobi ale mogłoby się samo wnosić.
    • Warsztat Speca
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #75 dnia: 2018-10-05 | 11:09:40 »
Jak jest stały klient to inna sprawa albo jak na szybko ktoś chce półeczke czy inna pi***ołe.
Ale jak mam kuchnie gdzie materiał kosztuje powiedzmy 15tys ? To byłby żart dla mnie. Serio. Może Wam wydać się to dziwnym podejściem ale gro klientów podchodzi do stolarza czy innego rzemieślnika jak to jakiegoś niewolnika który coś musi. Starają się pokazać swoją wyższość bo "jestem klientem". A won mi z warsztatu !!
Nie jedno już przeszedłem. Po niejednym sądzie się nalatałem. Jeden deweloper i jeden klient do dziś mi wiszą duże pieniądze. Pierwszą sprawę przegrałem bo nie miałem jakiegoś pi***olonego świstka z aneksem do umowy bo ch*je mi nie dosłali a ja zaufałem. Drugiego ścigał komornik ale nie można nic z gościa ściągnąć a rozbija się ku**s 3ma Audicami.
I ch*j z tego, że miałem umowy jak ku**a pieniędzy za uczciwą robotę nie dostałem.
Się ku**a już zdenerwowałem.

Offline tedeski

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 257
  • Measure once, cut twice, go get more wood.
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #76 dnia: 2018-10-05 | 11:11:29 »
bez zadatku nie zaczynam
zaliczka na materiały jest uczciwa

Jeśli podpisujecie umowy z przedpłatą, niezależnie czy jako wykonawcy czy zleceniodawcy, warto poznać różnicę między zaliczką z zadatkiem, bo nie są to synonimy :)
Zleceniodawca, który wpłacił zaliczkę może jednostronnie rozwiązać umowę i domagać się jej zwrotu. Oczywiście zwrot należy się też w razie niewykonania usługi z winy zleceniobiorcy.
Jeśli wpłacony został zadatek, to przepada on w przypadku wycofania się z umowy przez zleceniodawcę, natomiast przy niewykonaniu umowy z winy zleceniobiorcy należy się zwrot w dwukrotnej wysokości.

Offline krzysiek_z

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1223
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #77 dnia: 2018-10-05 | 11:22:31 »
@tedeski, wiemy, wiemy: zaliczka kredytuje zadatek zabezpiecza. Chociaż też nie do końca bo w przypadku zaliczki możesz odliczyć koszty które już poniosłeś w związku z wykonaniem zlecenia które jest anulowane. I zwrot zaliczki należy się zawsze nawet jeśli klient zerwie umowę bo ma taką ochotę. Przerobiłem to wiele razy i musiałem oddawać kasę.

@specu ja rozumiem Ciebie, piszę tylko że można inaczej. Jeśli dobrze pamiętam to Ty nie masz czasu na sen więc chyba ludzie się zgadzają z Twoimi poglądami :)
To orzeł bielik nie jest orłem ?

Offline Acar

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4179
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #78 dnia: 2018-10-05 | 11:24:05 »
Jeśli jako klienci uważacie że zadatek to podejżana sptawa i jest nieuczciwy to nikt wam nie zabtania założyć działalność i robić za swoje. Zapraszamy taką konkurencję.  ;D
A jeszcze jest dobra zabawa jak przyjeżdżasz a tam małžeństwo które ze sobą nie może się dogadać. I jest ja chcę to a ja to a nie bo to. I Ty już masz połowę mebli skręconą a dzwoni mąż klientki i mówi że chce inny dekor. Beka. Dlatego ja jak takich widzę to od razu od drzwi mówię żeby ustalili między sobą osobę z którą mam gadać.
Montażysta za dwa trzysta.

Offline sgt_raffie

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 986
    • Milmag
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #79 dnia: 2018-10-05 | 11:30:04 »
Specu, nie bierz tego do siebie. Ja mowie o swoich przypadkach. Gość od kostki zaplacil sam, przyjechal materiał do mnie, dostał kase do reki. Ekipa od utwardzenia dojazdu na posesje do samo. Nawiozla z 7 wywrotek kamienia i chcieli kase dopiero jak wiedzieli ile wejdzie. Ostatnio plytkarza mialem, mlody normalny chlopak. Przywiozl kleje, masy wyrównujące itd. Nawet sie o kase na materiały nie zajaknal a widać było ze zaczyna. Robota 1sza klasa, umowiony na kolejny termin bo znowu sobie żona coś wymyśliła. Natomiast ze wszystkimi "zaliczkowcami" mialem jazdy. A to wziął kase i wyparował, a to kupił gorszy materiał. Stąd moje podejście.

Ale ja nie mam podejścia "do niewolnika". Normalnie pogadam, dopytam, poradze się. I czesto słyszę "dzięki, miło sie pracowało, normalni jesteście". Może dlatego na razie mi sie "udaje".

A jak by mi ktos przedstawił pro forme na materiał jak czesc kosztorysu prac to przecież dam bo wiem ze trzeba. Ja mowie o takich gościach co przychodza i pierwszego dnia chca 50% "zaliczki" na "materiał" i znikają. Wszystko jest do dogadania.

Tedeski i inni "zadatkowcy" - używam kolokwializmu, zadatek wystepuje raczej tylko w umowach, w mowie codziennej i tak wszyscy mówią zaliczka. Wybaczcie ;).
Pozdrawiam
Rafał J.

Offline tedeski

  • Zaawansowany użyszkodnik
  • ****
  • Wiadomości: 257
  • Measure once, cut twice, go get more wood.
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #80 dnia: 2018-10-05 | 11:43:14 »
Jeśli jako klienci uważacie że zadatek to podejżana sptawa i jest nieuczciwy

Przeciwnie, uważam, że to odpowiednia i uczciwa forma, która symetrycznie chroni obie strony transakcji. Klient, któremu się nagle odwidziało, nie wycofa się z pieniedzmi, a wykonawca dając ciała musi liczyć się z koniecznością zwrotu podwójej sumy.

Offline Specu

  • Nieoficjalny support BLUM
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1849
  • Samo się nie zrobi ale mogłoby się samo wnosić.
    • Warsztat Speca
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #81 dnia: 2018-10-05 | 11:56:10 »
Dobra. Zrobiła się trochę burza.
Mówimy Raffie w sumie o 2 różnych sprawach. Co innego jak Ci gość na budowe zwiezie materiał a co innego moja praca. Jak za materiał ktoś nieuczciwy nie zapłaci to zabiera dostawca ze sobą i w du**e. Traci stosunkowo grosze na transport. Ja już materiału zabrać nie mogę bo jest przygotowany pod konkretnego klienta i wymiar. I co mi po nim spowrotem na warsztacie jak połowa idzie w kibel. Do tego czas spędzony na produkcji. Z drugiej połowy da się coś odzyskać ale w to też trzeba drugą prace włożyć i gdzieś to składować.

A co do zaliczka/zadatek to kiedyś nie widziałem różnicy. Do momentu jak 2 dni przed montażem ludzie zrezygnowali z kuchni. Tak o po prostu. Nie znam powodów. Zażądali zwrotu. Ja że nie oddam bo kuchnia gotowa tylko nie umożliwiają mi montażu. Doszło do sądu gdzie oczywiście przegrałem i musiałem iddać pieniądze. W międzyczasie oczywiście zrobili ze mnie złodzieja.
Nauczyłem się szybko jaka jest różnica między tymi pojęcuami i jak świńscy potrafią być ludzie. Przykre to ale tak jest.
« Ostatnia zmiana: 2018-10-05 | 11:59:42 wysłana przez Specu »

Offline Acar

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4179
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #82 dnia: 2018-10-05 | 11:58:58 »
Czilałt panowie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzienia.
Montażysta za dwa trzysta.

Offline krzysiek_z

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1223
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #83 dnia: 2018-10-05 | 13:47:46 »
Ja to myślę że rozmowa jest bardzo spokojna jak na różne punkty widzenia  :)
To orzeł bielik nie jest orłem ?

Online VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6881
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #84 dnia: 2018-10-05 | 14:06:50 »
Ja tam zawsze pytam o opust, coby nie wyjść z wprawy ... (nie, nie na początku rozmowy ;D)
Tylko Der Idiot tego nie robi. To jest przyczynek do nawiązania ze "sprzedawcą" jakiegoś kontaktu ...
Sprawę można rozwiązać żartobliwie albo "siedzieć w kącie i liczyć krupy" ...
Jak zrozumiem motywację i odczytam intencję sprzedawcy to wiem na ile opustu mogę "liczyć", ważne jest też, żeby wiedział, że możliwości jest bardzo wiele i że się te możliwości zna.
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

Offline Teos

  • Aktywny użyszkodnik
  • ***
  • Wiadomości: 189
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #85 dnia: 2018-10-05 | 16:46:36 »
Kiedyś mój ś.p. Teść kupował w salonie Opla Corsę, zapłacił całość gotówką i nawet żadnego gadżetu nie dostał. Wiele lat później, gdy przymierzałem się do zakupu samochodu, rozmawiałem z kolegą z tej branży. Powiedział mi: „Tadek, targuj się, nie wyobrażasz sobie jakie oni mogą robić upusty”. Posłuchałem kolegi i w efekcie kupiłem samochód powystawowy  z salonu za ponad 10 tys. poniżej ceny wyjściowej. Rozmowy prowadziłem z kilkoma salonami i muszę przyznać że każdy oferował upust. Jak dla mnie, nie widzę problemu w negocjowaniu cen, zwłaszcza drogich artykułów. Aktualnie przymierzam się do zakupu FS Rotex 150 i rozmawiając ze sprzedawcą i już doszliśmy do sprzedaży za cenę netto z katalogu. Jeżeli można kupić taniej to dlaczego przepłacać ?

Offline Puzii

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1991
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #86 dnia: 2018-10-06 | 13:46:12 »
Bierdonka:  ;D

Mam na ten  temat swoje zdanie, ale się z nim kategorycznie nie zgadzam!

Online VelYoda

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6881
  • Aquila Haliaeetus Poloniae
Odp: Burza w szambie - niecne praktyki
« Odpowiedź #87 dnia: 2018-10-06 | 14:57:32 »
Lepiej jakby napisali
Cena? I tak zrobimy was w  bambuko.
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.