Robiłem siostrze meble na wymiar. Odebrałem z hurtowni pocięte płyty, pojechałem 260km na miejsce, tam stanęła m.in. szafa od podłogi do sufitu. Boki dociete na miejscu co do mm, nawiercone na miejscu... Musiałbym mieć naczepę do TIR aby zabrać formatki i potężny stół aby zrobić to, co zrobiłem przy pomocy zaglebiarki i domina na własnej roboty stoliku MFCT... Nawet jakby to nie była szafa pod wymiar wnęki, to musiałbym przywieźć formatki do siebie, rozładować, ponawiercac, załadować powtórnie, zawieźć i na miejscu składać... Gdzie tu geniusz tego urządzenia? Pod warunkiem że nie zrobisz babola i nie pomyślisz się w nawiercaniu. Nawet niewielkie przesunięcie otworów nie pozwoli złożyć formatek... I jestem prawie 300 km od domu.
Większość z nas to hobbyści, nie mamy tyle miejsca aby wstawić tak potężny stół do nawiercaniu formatek... Stół ma też swoją głębokość... próbowałeś wiercić pochylony cały czas do przodu? Kręgosłup długo nie wytrzyma w takiej pozycji. Zresztą nie mój problem, komfort pracy i zdrowie jest ważniejsze... Bynajmniej dla mnie.
Szypki, bez urazy ale chyba nie zdajesz sobie sprawy z kosztów wykonania takiego stołu. Płyta mft3 nawiercana jest na CNC. Myślę, że jak dodać koszty stołu i urządzenia to przewyższą koszty Domina.
Do składania potrzebujesz kolejnego stołu. Mając małe pomieszczenie i Domino czy szablon do frezarki, wystarczy jeden stół...