Wilgotność drewna - o co tu chodzi

Zaczęty przez drhambone, 2021-06-17 | 11:09:44

Poprzedni wątek - Następny wątek

drhambone

Cześć

Przyszedł dzisiaj miernik wilgotności Tanela. Wziąłem opcje wzorcowaną, jest moc.
Od razu oczywiście przeleciałem wszystko co z drewna w domu i warsztacie. W domu 12-13% każdy mebel. W warsztacie natomiast, każdy kawałek który zbadałem 16-17%.

No i tutaj zonk.

Jak mam uzyskać drewno o wilgotności 10% przed obróbką, jak w warsztacie mi naciągnie wilgoci do 17%? Jak to potem użytkować w pomieszczeniu gdzie w zimie jest bardzo sucho?  Czy każda stolarnia, która robi w litym ma jakieś specjalne systemy regulowania wilgotności? Osuszacze, które pracują 24h/dobę i ciągną w pierona prądu?

Strach drzwi i okien otwierać w stolarni, żeby czasem wilgoci nie naciągnęło :)
Jak to u Was wygląda?

Dzięki
Pozdrawiam
Tomek

ozi

Drewno ma dwa rodzaje wilgoci. Pierwszy to ten z komórek i tego pozbywamy się susząc napowietrzanie lub mechanicznie. Drugi to wilgoć wchłonięta z otoczenia już po wysuszeniu. Ten rodzaj nie wchodzi w komórki drewna tylko zalega miedzy nimi, jest łatwy (szybszy do usunięcia)
Kupisz przyzwoitą tarcicę na 8-10% i będzie ok. Nawet jeżeli drewno złapie nieco z pomieszczenia to szybko odda.
Oczywiście nie mam na myśli stałego naporu wody tylko wilgotności powietrza

Meble też pracują z wilgocią domu, mieszkania. Stąd np. krzywe blaty (raczej te źle wykonane)
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

tomekz

Masz drewno po suszarni ok   7  - .10 %  i robisz .
Te wahania 5% nie mają zbytniego wpływu na wyroby ,bo woda została wyciągnięta  z komórek  i te są jakby zasklepione ,a wilgoć jest w przestrzeniach międzykomórkowych i ta wchodzi albo wychodzi zależnie od otoczenia . To tak w skrócie nauki .
stolarz stara się by było sucho w warsztacie .ale bez zwariowania .

widzę  że OZI był szybszy  ;D

oldgringo

Jeśli robisz coś większego z drewna, to w docelowym miejscu możesz zostawić dobry miernik wilgotności pomieszczeń. Trzeba ponotować codzienne wskazania, przez powiedzmy 2 tygodnie.
Wtedy będzie wiadomo jak może zachować się gotowy mebel. To sposób majstra, z jednej z najlepszych firm robiących kuchnie na wyspach. Poznałem gościa. Robią kuchnie z litego dla elyty, za 100 tys. funciaków.
Kiedyś robiłem meble z drewna do jakiejś korpo w biurowcu. Klima była włączona na opór. Sucho jak na pustyni.
Przynajmniej będziesz wiedział czego się spodziewać za parę miesięcy.

drhambone

Dzięki Panowie, głowa spokojniejsza. Mam trochę prac budownanych jeszcze, ściany mało szczelne. Może jak to ogarnę to te 2-3% jeszcze zejdzie z tarcicy.

Pozdrawiam
Tomek

ozi

nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem