Od kilku lat, do firmy żony, kupuję laptopy po-leasingowe Dell. W sumie już kilkanaście sztuk. Trafił się też jeden gamingowy. (Podobnie robię z monitorami, choć tutaj wpisuję gwiazdkę - nie jestem pewien: czy 3-4-letni monitor lepszej klasy jest lepszy od nowego ale gorszej klasy. Organoleptycznie wolę ten bardziej wypasiony.)
Nie chcę reklamować żadnej firmy, ale ten sposób zdobywania komputerów bardzo sobie chwalę.
Jeśli chodzi o parametry, to do pracy biurowej moim zdaniem:
- SSD - must be, minimum 256GB,
- im więcej RAM-u tym lepiej (minimum 16GB),
- rozdzielczość ekranu - własne oczekiwania są najważniejsze, ale trzeba mieć coś więcej niż full-hd (mniej ważne, przy założeniu pracy na monitorze zewnętrznym),
- zgodność z Win11,
- zasilanie przez USB C - to jest dla mnie ważne, bo coraz więcej monitorów pracuje po USB C i ma w sobie hub z różnymi portami, a odpada konieczność oddzielnego zasilania laptopa (zasilanie idzie z monitora) czy różnych przejściówek i kabli.
W budżecie 2,5k masz szansę mieć już wypasionego Dell-a w bardzo dobrym stanie albo nawet Macbooka.