Ale minimalnej stracie..albo minimalnym zysku
.
Tez uwazam, ze zacznij od ksiegowej. Jak dobra i kumata to wyjasni dlaczego PKPIR jest ok przy takiej dzialnosci
.
Do tego, jako beneficjent paru "dotacji" powiem Ci tak. Dostac kase to nie problem. Problem jest potem zeby ciagnac dzialalnosc, szczegolnie jak nie podpadasz pod male zusy, czy zaczniesz zderzac sie z podatkowo-urzedniczo rzeczywistoscia. Tutaj znowu dobre biuro ksiegowe dziala jak czesciowy izolator itd.
Na dotacji sie nie skupiaj jak juz Ci napisano. Zrob sobie plan gdzie dotacja nie jest na pierwszym miejscu tylko przemysl wszystko.
Ryczalt jest bez sensu przy takiej dzialanosci moim zdaniem.
I tak najlepiej jakas forma spolki ale tutaj wchodzisz na inny poziom papierologi..