Taka sytuacja - mój 16 miesięczny synek lubi sobie wciskać guziki, kilka dni temu wciskał reset kilka razy pod rząd i po uruchomieniu kompa okazało się, ze komp nie widzi dysku. Windows 10 sobie odpalił jakiś proces naprawiania,który trwał kilka godzin, a progres cały czas na 0%, wkurzyłem się i zresetowałem. Komp odpalił się, ale dysku nie widzi. W zakładce zarządzaj/zarządzanie dyskami dysk jest widoczny ale wyświetla się jako nie zainicjowany.
Pacjent nazywa się ST3250410AS, ma jakieś 10 lat. Podejrzewam, że to wina wciskania reset przez młodzieńca, ale jest tutaj wielu informatyków, może ktoś z Was doradzi co zrobić, czy da się naprawić, a może zajmujecie się odzyskiwanie utraconych danych lub polecicie dobrą firmę. pi***oliłbym to wszystko, ale mam tam ważne dane, fotki, faktury itp.
I na przyszłość jakieś dobre rozwiązanie na przechowywanie danych? Ponoć nie ma, albo kilka kopii zapasowych na raz