Podpowiedzcie proszę jak to jest ze zwrotami na Aliexpress?
Nigdy niczego nie zwracałem więc nie wiem.

Jest taka sprawa:
Córka kupiła sobie jakiś przedmiot za dokładnie 210,78zł.
Paczka po jakimś czasie przyszła ale nie zdążyła jej odebrać. Po prostu maila z powiadomieniem zignorowała bo myślała, że to jakiś spam z linkiem do kliknięcia a do skrzynki gdzie jak się potem okazało było awizo, nie zaglądała.
Paczka przeleżała na Poczcie regulaminowy czas i została odesłanaa z powodu nieodebrania przez adresata.
I teraz tak.
Przychodzi jakieś powiadomienie z Aliexpress, że proponują zwrot kasy ale jakoś to dziinie jest napisane:

Propozycja zwrotu od Buyera: 224,95PLN(Brutto) 39,04PLN

Nie kumam tego. Co z tym teraz trzeba zrobić? I co to w ogóle za ceny?

Nie mam pojęcia jak rozwiązać temat, ale podpowiem tylko tyle, że występują różnice w kursach walut i z tego powodu mogą być różne kwoty. Pan sprzedawca cały czas obraca taką samą kwotą w dolarach czy jakiejś innej walucie, ale w złotówkach ta kwota się zmienia. 

Zacznij od tego żeby zmienić język na angielski - te maszynowe tłumaczenie na Ali to jest totalna pomyłka. Nie zdziwię się jeśli tam jest w oryginale "224,95PLN(VAT) 39,04PLN" czy jakoś podobnie.

Ja miałem zwrot, ale zawsze z powodu nie dostarczenia, błędnego adresu dostawy,  nie z mojego powodu. Zawsze zwracali 100%, tzn tyle ile zapłaciłem za towar. Z tego co widziałem, to Tobie proponują 0 zwrotu.

Pytanie zasadnicze. Czy alliexpres potwierdziło, ze paczka wróciła do nich?

Tyle przyszło co na tym screenie...

Zmień język na angielski i wrzuć screena jeszcze raz.

Miałem tak raz i na podobną kwotę. Zaraza spowodowała , że zmienił się listonosz , który nie zostawił mi awizo.
Czekałem i się nie doczekałem. Paczka przeleżała na poczcie i została odesłana.
Po wygaśnięciu aukcji uruchomiłem opendisputa ale bez przekonania , że cokolwiek ugram. Spisałem kwotę w straty.
Po ok 10 dniach aliexpress podjął decyzję o zwrocie kasy.
Tu natomiast widzę , że nie bardzo chcą oddać.

Szepnij jak się sprawa zakończyła?

Podobno całą kasę oddali, tak mi powiedziała córa. Ale czy tak sami od siebie czy tez postraszyła ich ojcem to ju z nie wiem...