Tokarka z kopiałem

Zaczęty przez mmelon01, 2023-10-30 | 21:44:33

Poprzedni wątek - Następny wątek

jpyt

Wiesz co ... można mieć różne opinie, można Przemka lubić lub nie i nie zamierzam być jego adwokatem.
W ogóle to znasz z kontaktu bezpośredniego i prowadzonych przez niego kursów czy tylko z neta?
Niemniej...

Cytat: Rwb w 2023-11-02 | 13:22:30 Cała jego "wiedza" i "doświadczenie" wzięły się właśnie z YT.
Samodzielnie nie wymyślił niczego nowego.
Nie wiem czy wiesz, że Przemek jest absolwentem szkoły leśne w Garbatce oraz, że posiada tytuł mistrza w stolarstwie oraz od 1 lub 1.5 roku  mistrza w toczeniu w drewnie.
Oba tytuły mistrzowskie uzyskane w wyniku egzaminu Państwowego.

Więc abstrah**ąc od lubię/nielubię to sporym przegięciem jest ta "wiedza tylko z YT" i zwyczajnie należy mu oddać szacunek za To co robi i co osiągnął.


Rwb

#16
Szkoła w Garbatce ma kierunek tokarstwo i organizuje z niego egzamin państwowy?
Podaj link bo coś znaleźć trudno.

Tu nie chodzi o lubienie lub nie lubienie.
Do mojej firmy co rusz zgłaszają się absolwenci tego "kursu" z certyfikatem ukończenia w ręce wystawionym przez Kępę.
Wiesz co mówią po dniu próbnym? - Że ten kurs to był najdroższa pizza w ich życiu. Jedyne pocieszenie, że ponoć smaczna była.

Wyobraź sobie, że starają się wyliczyć kąt pod jakim będą przykładać nóż do materiału wg tego co rysował im na tablicy Kowalczyk.
Zero samodzielnego myślenia. Zero wyobraźni. Zero pojęcia.
Puki co ostał się jeden taki zawodnik. Dostaje prostsze zlecenia i najprawdopodobniej będzie z niego dobry tokarz. Tylko musi pozbyć się nawyków z K.M. Na swoje nieszczęście utrwalił je w swoim warsztacie.
Całkiem niedawno na Polish.Woodturners był filmik naganiający na kursy, a na nim dziewsczyna-kursantka która przykłada do materiału nóż płaski-skośny w taki sposób jak używa się skrobaka. Kowalczyk z uśmiechem to filmuje.
Bezpieczeństwo? Zasady? Groza!
Takie to są kursy. Za całkiem niemałe pieniądze.




jpyt

#17
Cytat: Rwb w 2023-11-02 | 14:43:15
Szkoła w Garbatce ma kierunek tokarstwo i organizuje z niego egzamin państwowy?
Chyba, żadna ze szkół nie organizuje takich egzaminów bo są one domeną Izb Rzemieślniczych, a wszystko reguluje ustawa o rzemiośle.  A może się mylę?

Jeśli chodzi o Kępę to już napisałem Ci, że nie będę robił za adwokata. Nie jestem w żadnej sposób z nimi związany poza faktem, że byłem tam kursantem.
A samego Przemka znałem wcześniej tylko z ekranu. Więc sorry, ale nie wejdę w tą polemikę.

Mogę napisać po prostu moje odczucia. Dla mnie kurs był spoko, nauczyłem się sporo rzeczy.
Czy wszystkiego?  No nie. 
Czy zrobiło to ze mnie tokarza, którego TY byś zatrudnił i chwalił?   No ni h..... bo mam swoje ograniczenia,  bo nie jestem ani bystry ani sprawny manualnie, bo kurs jest tylko 2 dniowy więc jest "kursem", a nie "stażem".
No i jeszcze można by wymieniać tych "bo".

Między wierszami znajdziesz odpowiedź czemu takie wybitne jednostki do do Ciebie trafiają i czemu niekoniecznie musi to być taka prosta piłka kurs->umiejętności  ;)

PS. Też używam czasem płaskiego skośnego w ten sposób np. formuję czop pod uchwyt tokarski. Tak mi jest wygodnie. I nauczyłem się tego od innych guru na YT, a nie w Kępie.

piotr.pzn

@Rwb
Na toczeniu akurat się nie znam, ale patrząc z boku widać, że nie o merytoryke tu chodzi.
Takie wujowo-cwaniacko-protekcjonalne komentarze nic nie znaczą, a tylko świadczą o tobie. Brzmi to jak gadka każdego starego stolarza, mechanika czy innego "fachowca" z wąsem, który wszystkim opowiada że jest najlepszy, a jak przyjdzie co do czego, to nie odbiera telefonów z reklamacjami od klientów albo na warsztacie zapytany przez ucznia dlaczego coś robimy właśnie tak to odpowiada, że nie wie, ale zawsze tak robiliśmy i było dobrze. Łatwo jest coś komuś powytykać, tylko po to, żeby się powywyższać.
Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion, man.

Rwb

#19
@piotr.pzn
To wszystko wywnioskowałeś z mojej opinii nt. kursów K.M. ?

I tego mechanika z wąsem i nieodbierania telefonów i gwarancji i się wywyższania?
Geniusz!

Podoba mi się też to, jak ładnie potrafisz dyskutować z kimś, kto może (no właśnie, może?) mieć inne zdanie niż Ty.
Na dodatek w temacie o którym sam piszesz, że się nie znasz.

VelYoda

Do Polski zbliża się orkan ciaran, będzie gównoburza?
haliaetus lub haliaetos – morski orzeł (bielik), rybołów, od gr. ἁλιαιετος haliaietos – morski orzeł (bielik), rybołów, od ἁλι- hali- – morski, od ἁλς hals, ἁλος halos – morze; αετος aetos – orzeł.

mmelon01

Cześć,

Nie wypowiadałem się do czasu zrobienia kursu.

Powiem krótko, w mojej ocenie warto pójść na kurs do Przemka ma mega wiedzę i super ją przekazuje.
Czy możesz się nauczyć wszystkiego z YT pewnie tak, ja jednak wolę jak wiedzę przekazuje mi żywa osoba której mogę o coś zapytać i która na bierząco poprawia moje błędy.

Po pierwszym kursie, wiem że pójdę do Przemka na kolejne.

Miłego dnia :)

Jonecki

Jeśli koś myśli że po 2 dniowym kursie będzie z człowieka doświadczony pracownik to się rozmija z rzeczywistością, że tak to delikatnie ujmę.
Po kilku latach politechniki, stażach, własnych wcześniejszych doświadczeniach mój pierwszy kontakt z przemysłem przeraził mnie jak ja mało wiem.
Staram się dalej rozwijać i zapisuje się na różne kursy i szkolenia. I nauczyłem się jednego o nich: jakie by one nie były to mają za cel tylko przedstawić prawidłowe podejście do tematu i wyczulić na najczęściej popełniane błędy. Reszta jest w instrukcjach i manualach.
Jeśli ktoś myśli że takie szkolenie 5 dniowe z TIA Portal Siemensa czy programowanie robotów Fanuca zrobi z niego eksperta to niech sobie od razu odpuści, szkoda pieniędzy i czasu (tak z mojego podpórka przykłady bo drewnianych szkoleń nie miałem). 40h jazdy na kursie nie robi z kierowcy Kubicy.
Tak samo jest pewnie w przypadku szkoleń w KM. Kursant ma poznać podstawy, zasady i zrobić dla rozrywki trochę wióra, reszta to już praca własna i godziny spędzone na treningu danej umiejętności. A przede wszystkim kursant ma sprawdzić czy JEMU ta droga odpowiada. To po stronie pracodawcy jest doszkolenie pracownika i zrobienie z niego experta. Ewentualnie jeśli nie chce sam szkolić lub nie ma na to czasu niech da taką stawkę aby taki ekxpert sam do niego przyszedł. W naszym polskim grajdołku jednak zatrudniamy młokosa a oczekujemy starego wyjadacza... Pomijam jednak żądania finansowe obecnych "młokosów" bo to inna sprawa jest.



Nie znam człowieka z KM, raz obejrzałem któryś z jego filmików i nie o toczeniu akurat, nawet tokarki nie mam. Ale z własnego doświadczenia wiem ile pracy/czasu wymaga opanowanie w podstawowym chociaż stopniu nowej umiejętności. W firmie w której pracuję razem z chłopakami stwierdziliśmy kiedyś że aby można było wysłać nowego na maszynę samego, musi popracować min 6 miesięcy. A min 2 miesiące żebym się sam nie martwił że zrobi sobie tam krzywdę. Po 2 dniach nowy wie gdzie jest kibel, stołówka, szatnia i palarnia.