Eso, zostawiam tak jak jest, będzie piękny inaczej
Strug zastanawia mnie coraz bardziej. Wczoraj zabrałem się za żabę, jak widać płaska nie była, więc powędrowała na szybę z papierem. Idealnie jej nie wypłaszczam, zostawiam tak jak na drugim zdjęciu. Postanowiłem przymierzyć nóż i... nie pasuje. Wodzik do regulacji lewo/prawo jest szerszy niż szczelina w nożu. Czy ktoś go w ogóle używał w tej konfiguracji? Przemyślałem sprawę i postanowiłem poszerzyć szczelinę w nożu, strug zostawię w oryginale. Przymierzyłem żabę do stopy i zdziwiłem się po raz kolejny, tylna część ust jest wyprowadzona pod kątem większym niż 45 stopni, dlaczego - nie wiem. Następnie sprawdziłem regulację wysuwu ostrza i kolejny raz zaskoczenie, śruba regulacji ma prawy gwint, czyli odwrotnie niż we wszystkich strugach tego typu jakie miałem w rękach.
Pora zabrać się za stopę. Szyba, papier 80 i do roboty. Niestety stopie daleko do płaskości, przynajmniej można się rozgrzać w warsztacie
.........
Dwie godziny później się poddałem... Papier się skończył, ukochana dzwoni i pyta czy nic mi nie jest, pies nienakarmiony, ja również głodny - stan stopy jak widać. Przed ustami został jeszcze mały fragment do wypłaszczenia, za ustami w środkowej części jeszcze sporo, ale tym się nie przejmuję, myślę że nawet lepiej jak zostanie, mniejsze tarcie przy struganiu. Wżery w 2/3 długości to ślad po gorszych czasach, jak widać nawet strug może mieć blizny