No i jest cd.
Że trochę czasu minęło?
Fakt, jakoś ostatnio na nic tego czasu nie mam
No więc deska! Nie byle jaka
... bo nie z palety
Tak mi się przy okazji przypomniało
"Deska, w środku sęk!" - dawno zagadki nie było - z czego to? Wracając do sedna, czyli do deski...
Jak już jest, to trzeba coś z niej zrobić - jak zwykle pi***ółkę
Jako, że zima nadchodzi nieubłaganie (za oknem już tylko +21
) to przygotowania trzeba kontynuować
I najważniejsze - w końcu można się frezarką pobawić
Trochę jeszcze nieporadnie
, ale cóż...
Wpierw jednak do łask wróciła moja zaje**sta wyrzynarka (nie mylić z włosówką
)
Niestety wymiar przekracza możliwości włosówki. Można by wprawdzie spiralnymi, ale uzyskanie równej linii cięcia na łukach z użyciem spiralnych to jeszcze mi nie wychodzi
wyrzynarką też nie jest idealnie, ale przynajmniej szybciej
i powycinane
W końcu frezarka
i jeszcze patyczki
i składamy razem
Kratka piwa wchodzi, przymierzyłem
I to by było na tyle...
A nie.. jeszcze pomalować zostało. Ma stać na schodach na zewnątrz, więc muszę się zastanowić czym