Kredensik - Ku...wa! Trzy miesiące czyszczenia. Co prawda tylko w wolnych chwilach...
Ale fajnie było, wtedy właśnie zrozumiałem, że praca z drewnem itp. to świetna zabawa.
Narzędzia jakimi dysponowałem to opalarka, ręczna cyklina, no i szlifierka kątowa.
Ta ostatnia chyba mnie nie lubiła
Najgorszy był blat. Pokryty nie wiem czym. Jakieś linoleum czy cuś. Jak to zerwałem to pod spodem warstwa kleju tak twardego, że nic go nie chciało ruszyć.
Już myślałem, że tym pieprznę.
Ale co, ja nie dam rady
.
W końcu po troszku cykliną udało mi się odsłonić drewno. Potem wyszlifować i pomalować