Witajcie Korniki

Zwracam się do Was z zapytaniem czy warto przerobić wiatę na stolarnie? ma Ona mnie więcej 10 metrów długości i tylko 3 metry szerokości. Dodatkowo jest tam kostka granitowa więc nasuwa się pytanie czy taka podłoga nie będzie wymagała wymiany
Na chwilę obecną ze sprzętu posiadam pilarkę stołową Makita oraz ukośnicę Evolution. Natomiast mam możliwość nabyć taka oto fotmatówkę / wiecie co to za model i czy warta jest uwagi??..i odciąg.
Żeby było weselej mój sąsiad ma na sprzedaż wyrównywarkę żeliwną, ale jeszcze nie wiem jaki to model, gdyż nie jest w stanie się do niej dokopać...więc do pełni szczęścia brakuje grubościówki. Pewnie dewalt733.
Mam pewne wątpliwości czy to wszystko się pomieści, to raz a dwa że zasadniczo na początek chcę nauczyć się podstaw. Zrobić jakieś biurko synowi, szafkę córce, doniczki etc etc.
W przyszłości moim marzeniem jest wybudować dom w konstrukcji szkieletowej by na starość w nim zamieszkać, więc pewnie po drodze jakiś domek narzędziowy by nauczyć się rzemiosła.
Wracając jeszcze do tematu narzędzi, moje plany idą raczej w kierunku ciesielstwa tak więc myśle czy nie iść w urządzenia mobile tzn zamiast formatówki zagłębiarka np makita, którą wykorzystam do np obróbki tarcicy np. do klejonek, które również chciałbym nauczyć się robić. Żeliwną wyrównywarkę zastąpić np tritonem tspl 152, matomiast grubościówkę zostać czy dewalt 733
Mnóstwo dylematów...
Pomożecie? 
 

Pewnie ze się nada na warsztat. W porównaniu do mojego garażyku to prawie ze lotnisko.
Moim zdaniem mało doświadczonego hobbisty to wiem ze formatówka fajna i napewno przyspiesza prace w porównaniu do zagłębiarki  no ale swoje miejsce na warsztacie potrzebuje i to nie mało. Bo nie sztuka ją postawić i potem przeciskać się obok niej. Trzeba by mieć trochę przestrzeni roboczej przynajmniej z 3 stron. Pomierz wszystko i na kartce rozrysuj i wtedy będziesz miał zarys co i jak poustawiać i czy będzie wystarczająco miejsca na swobodne przemieszczanie się bez zawadzania o maszyny. Ja u siebie mam wszystkie maszyny na mobilnych podstawach co umożliwia mi ich przemieszczanie jeśli zajdzie taka potrzeba.

Przy tak otwartej konstrukcji w parę dni wszystko co żeliwne dostanie rdzy. Trochę szkoda maszyn :/

Kolega pisze że przerobić to chyba jakieś ściany zrobi tak ja to wydedukowałem. No ale tu racje masz.

Rysuj i sprawdź czy wejdzie formatówka.
Jak masz sprawną wyrówniarkę pod nosem to nie oglądaj się na zabawki.
Jak będziesz potrzebował to sobie na niej belki po 4m przestrugasz bez większego problemu jak podstawisz rolki.
Zagłębiarkę i tak kupisz. To jest tak mega przydatne i wszechstronne narzędzie, że nawet nie zdajesz sobie sprawy.
Co do podłogi to jeżeli masz kasę i zapał to wywal tę kostkę i zrób posadzkę choć trochę ocieplaną. Ja tego u siebie nie zrobiłem i bardzo żałuję. To ogromnie dużo daje zimą. Niby mam w miare ciepło ale od podłogi ciągnie zimnem jak cholera. Dodatkowo zrobisz sobie równą podłogę co potem ułatwia pracę. Maszyny na kółkach, wózki, kobyłki, stoły wszystko stoi i się nie kiwa.

Hej. Trochę mnie nie było
 Niestety zawirowania w pracy i musiałem odpuścić na chwilę. Ale powoli wracam. Dobra do rzeczy. Sąsiad miał mi sprzedać swoją wyrównywarke, ale się rozmyślił więc zacząłem poszukiwania. Niedaleko mnie jest maszyna, która zaczynam się interesować.  Spójrzcie proszę na ogłoszenie i powiedzcie czy warto😊
https://www.facebook.com/marketplace/item/598169215138561/?ref=facebook_story_share

Z góry dzięki 🤘

To zdecydowanie rozsądny pomysł, choć jestem człowiekiem który nigdy przy takiej maszynie nie stał, tym bardziej włączonej 🤭
Z gościem umówiłem się na oględziny. Sprawdzę i zobaczymy.  Rzuć mi proszę na co szczególnie zwrócić uwagę. Kąt prosty między przykładnica a blatami?, Czy blaty są proste? Regulacja blatów?

Żeliwną wyrównywarkę zastąpić np tritonem tspl 152

Tego nie rób! Ja właśnie od kilku dni używam żeliwnej wyrówniarki i kocham tę maszynę. Przeszła wszelkie moje oczekiwania, do tej pory takie równe drewno widziałem tylko na zdjęciach. Zresztą ostatnio tyle o tym gadam, że sam zaczynam działać sobie na nerwy. Jedź, obejrzyj. Weź poziomicę, sprawdź stoły pod każdym możliwym kątem i jeśli są proste, nawet się nie zastanawiaj.

 Formatówka zacna, moje marzenie, ale: A. Też jestem hobbystą i w moim wypadku to przerost formy nad treścią. B. Mam pracownię 35 mkw (7x5) i gdybym wstawił taki lotniskowiec, musiałbym wszystko inne przybić do sufitu, żeby móc się poruszać. Wiem, że to substytut, ale dobra zagłębiarka z długą szyną w wielu sytuacjach zastępuje mi taką piękną formatówkę. Jak masz budżet, to KS75 tnie na 75mm głębokości, a są Mafelle, które sięgają 85. Koledzy pewnie podpowiedzą jeszcze inne głęboko tnące modele. Jeśli zależy Ci na głębokości. A jeśli do zastosowań ciesielskich, mniej precyzyjnych, to gorąco polecam Makitę HS0600. Bez formatówki da się całkiem nieźle żyć. A zagłębiarkę i tak kupisz, tylko może mniejszą, jeśli nie zależy Ci na tak dużej głębokości, jak pisałem.

Sufitu nie obniżaj, choćby Ci płacili. Jeśli tak poważnie myślisz o rozwoju, to w oka mgnieniu zacznie Ci brakować miejsca i przeniesiesz pod strop mnóstwo rzeczy. Ja mam mój hangar od zeszłego roku, sam go stawiałem od początku do końca, wylałem siódme poty nad projektem, rozkładem szafek, różnymi ustawieniami sprzętu, a i tak brak doświadczenia dał o sobie znać. Niektóre rzeczy zrobiłbym zupełnie inaczej, a wszystkiemu winien jeden błąd w myśleniu - "A po co tak daleko wybiegać, starczy miejsca na wszystko, a jak coś, to się przerobi". Ta. Jasne. Myśl tak daleko naprzód, jak zdołasz. Projektuj z takim zapasem, jak się da. Jeśli przewidujesz, że jednak będziesz potrzebował formatówki, to będziesz jej potrzebował i zrób na nią miejsce. Chociaż na zdjęciu widzę, że chyba będzie ciężko.