Historia tego ubarwienia jest dosyć trywialna. Najpierw zrobiłem całość na brązowo olejem, przyszła córka i powiedzała, że brzydko. Potem nakleiłem po środku taśmę maskującą to powiedziała, że ładnie ..... no to kilkoma warstwami oleju dorobiłem te pasy. Bardziej transparentny - 2 warstwty, a ten po śodku - 4 warstwy
W międzyczasie powstała jeszcze wspornica, którą zawsze chciałem mieć, ale nigdy nie było na to czasu. Teraz żałuję, że tak późno się za to wziąłem, bo się mega przydaje. Do obu projektów posłużyła sławna sklejka z dziurą.