Dzień 58
Cały czas działam na kilku frontach równolegle. Przez to nie popycham żadnego konkretnego tematu znacząco do przodu. Dorobiłem trzecią koncepcję elewacji, tj. listwy wąskie 30mm w odstępie co 15mm. Wydaje się, że ta koncepcja zwycięży, chociaż kolega architekt zastanawia się jeszcze czy nie pomieszać listew i między takie wąskie 30mm co którąś wsadzić jakąś szerszą. Ja nie jestem przekonanany ale się zastanawiam.
Kupiłem rury karbowane na studnię chłonną i z tym również działamy. Okazało się że w lokalnym składzie mieli akurat szersze rury 400mm zamiast 315mm jak planowałem. Przez to musieliśmy jeszcze powiększyć wykop na studnię. Trochę się zeszło bo ziemia to glina na 2 metry w głąb. Niżej jest wilgotno i idzie jeszcze kopać, ale bliżej powierzchni twarda jak skała - ponieważ nie mam kilofa, to wyciągnąłem młot pneumatyczny i tak się wspomagaliśmy.
Oprócz tego mnóstwo czasu tracę na organizowanie materiałów i narzędzi na kolejne etapy.
Zakup okuć i uszczelek do drzwi i okien zajął mi wczoraj prawie 2 godziny, nie licząc dojazdu. Ale tak to jest jak klient nie wie co dokładnie potrzebuje. Na szczęście trafiłem na wyrozumiałego sprzedawcę i cierpiwie szukał dla mnie odpowiedniego rozwiązania (drzwi dwukrzydłowe, zewnętrzne z ruchomym słupkiem). Mam nadzieję, że to co dobrał się sprawdzi. No i oczywiście, że uda mi się to właściwie pofrezować/pociąć.
A dzisiaj kolejne 3h zeszło się na wyprawie do składu drewna - gdzie przerzuciliśmy jakieś 6-7m3 desek tarasowych klasy C, aby wybrać sobie z nich kilkadziesiąt desek które powinny się nadać na pocięcie na listwy elewacyjne. Jutro towar mają mi dowieźć więc od piątku zaczynam ciąć na listwy, a potem zaganiam pomagiera do pędzla i będzie musiał to wszystko oblecieć lazurą dookoła zanim zacznę montować.
Tak więc dzieje się cały czas coś. Za szybko ten czas mija...