Drim Szop by Lechu

Zaczęty przez Lechu, 2019-03-31 | 18:53:51

Poprzedni wątek - Następny wątek

ozi

Co mam napisać - ładnie i z głową.
Dziękuje też za to, że masz jeszcze czas i chęci robić dla nas systematycznie foty.


PS.
przypomni mi proszę to kim Ty jesteś z zawodu?
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

fyme


maniek7

Lechu czy ja już Tobie mówiłem że strasznie wolno to idzie

Tak naprawdę to budujesz jak ekipa 3 osobowa, tak trzymaj
Ile dni urlopu jeszcze masz?


Lechu

Cytat: fyme w 2019-05-23 | 21:28:07
Pewnie informatyk ;D

Finanse. Ale jest trochę wspólnego z informatyką. Efekt mojej pracy to też wyłącznie zapis binarny (czyt. klepanie w komputer cały dzień). Stąd stolarstwo, gdzie powstaje coś realnego, namacalnego jest dla mnie tak kręcące.
Budując warsztat (i odpoczywając od korpo) dawno nie byłem tak zadowolony z życia  :)

Lechu

#169
Cytat: maniek7 w 2019-05-23 | 21:49:56
Lechu czy ja już Tobie mówiłem że strasznie wolno to idzie

Tak naprawdę to budujesz jak ekipa 3 osobowa, tak trzymaj
Ile dni urlopu jeszcze masz?

Dzięki. Ale jak patrzę na gentlemena który nazywał się Larry Haun, co wyprawiał 40 lat temu bez festooli, sketchupow, gwozdziarek, itd. ze swoim kumplem Joe'm to wiem ze dluuuga droga przede mna.

Polecam obejrzec. Absolutnie fantastyczna seria video, jesli chodzi o budowe w technologii szkieletowej. Do tego fajny, klasyczny klimat.




Co do urlopu. Jeszcze trochę zostało. Mam nadzieję, że wystarczająco aby skończyć przynajmniej najważniejsze elementy.

ozi

Ty budujesz, mówisz wolno ale jednak budujesz. A Larry Haun posadzony przed Twoim komputerem by się rozpłakał  ;)
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem

maniek7

Oglądałem te filmy bo też miałem stawiać szkieletowy ale wyszło inaczej a robote takich fachowców przyjemnie się ogląda- fakt.

mk_kosa


Lechu

Cytat: mk_kosa w 2019-05-24 | 09:19:04
Larry i Joe to bracia
O proszę! Znaczy jesteś uważniejszym widzem niż ja :)

Lechu

Dzień 14

Styrany jak koń po westernie...

Ale od początku. Dzień zaczęliśmy zgodnie z planem. Zaczęliśmy montować krokwie w środkowej sekcji warsztatu, czyli te łączone z belkami stropowymi. Ten etap poszedł dość sprawnie. Szczególnie że dzięki tymczasowej podłodze ułożonej na belkach stropowych poruszanie się po poziomie +1 dość proste.

Schody zaczęły się potem. Zacząłem mierzyć pozostałe krokwie które mamy przygotowane i z jakiegoś powodu rozjechały mi się wymiary. Próbowałem skumać dlaczego dłuższa, zewnętrzna krawędź krokwi jest w innym wymiarze niż miało być (w większości dłuższe o 5-7mm niż w projekcie). Drapałem się po głowie, mierzyłem tu i tam, przykładałem je do siebie, zacząłem nawet skracać je o te parę mm i w końcu odpuściłem. Optymistycznie liczę na to że te parę mm nie zrobi różnicy przy układaniu więźby nad częścią garażową.

Wybrałem z całej palety te krokwie o zbliżonym wymiarze, spiąłem je razem i oznaczyłem miejsce gdzie mają być przykręcone jętki.

Potem wróciliśmy do montowania krokwi do konstrukcji. Krokwie spinane jętkami nie mają już belki stropowej, więc montaż tylko z poziomu rusztowania. Nie zliczę ile razy pokonałem dzisiaj drogę dół>góra>dół>góra>itd.
Generalnie dawno się tak nie zmęczyłem, szczególnie że wróciła pogoda i momentami w upale zmęczenie jeszcze szybciej przychodziło.

Ale udało się zrealizować plan na dziś. Praktycznie mam wszystkie krokwie już zamontowane w części warsztatowej. Zostały do wycięcia najtrudniejsze krokwie, te nad ścianą szczytową na końcu warsztatu, tj. ściana która nie stoi pod kątem prostym w stosunku do reszty. W weekend mam plan sobie to dokładnie rozpisać, w jakiej kolejności dociąć te krokwie i pod jakimi kątami.

Ale dzisiaj cieszę się mega z tego co jest. Zaczyna to już przypominać docelową bryłę. Już zaczyna  być  widać przestrzeń w warsztacie. Szczególnie fajnie prezentuje się ta sekcja na początku bez belek stropowych, z przestrzenią nad głową do samego dachu.  :)

fyme


Draole

A ja powiem że już jest piknie 👍👏

wertus23

Idziesz jak przecinak w masło - brawo

Lechu

Dzieki dzieki. Jesli uda sie utrzymac takie tempo to na koniec przyszlego tygodnia wiezba, a tym samym caly szkielet, powinna byc gotowa.

Potem chyba biore sie za dach a dopiero potem montaz poszycia zewnetrznego scian z OSB.
No chyba ze kolejnosc powinna byc odwrotna. Nie wiem. Może ktos ma jakies za/przeciw?

ozi

Jak pokryjesz dach to choć trochę zabezpieczysz się przed złą pogodą. Poszycie ścian stabilizuje konstrukcję ale nośność dają konstrukcje ścian więc jako tymczasowa wiata przeniesie obciążenie. 
nie przeszkadzaj kobieto !!! - na forum jestem