Farmhouse się na tyle spodobał mnie i mojej żonie, że postanowiłem wymodzić jakiś coffe table. Generalnie z dołem było dość łatwo, natomiast problem miałem z blatem. Niestety materiał na blat był fatalny, krzywy, sękaty itp. Pierwszy raz używałem lamelownicy - i byłem w szoku jak fajnie się tym pracuje. Do kołków już nie wrócę
Udało mi się "naprostować" deski, miałem tylko obawy, że gdy zdejmę ściski to cały blat po prostu pęknie. Na szczęście tylko małe szpary powstały, które zaszpachlowałem.
Efekt na zdjęciach. Całość wykonana ze świerku.
P.S. Coraz bardziej doskwiera mi brak jakiejkolwiek strugarki, nie mówiąc o grubościówce...