Kornikowo - Forum stolarskie

HydePark - to co podziemie kocha najbardziej ! => Wątki warsztatowe => Wątek zaczęty przez: rafal w 2019-01-20 | 22:57:49

Tytuł: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: rafal w 2019-01-20 | 22:57:49
Ma ktoś doświadczenie z współdzieleniem warsztatu/stolarni ?
Udzielał ktoś może dostępu innym osobom do swojego warsztatu/stolarni, lub korzystał z czyjegoś warsztatu/stolarni ?

Są takie miejsca jak HackerSpace https://pl.wikipedia.org/wiki/Hackerspace (https://pl.wikipedia.org/wiki/Hackerspace) / MakerSpace w których stawia się ogólnie na kreatywność, nie tylko w drewnie.
Te miejsca są zazwyczaj dedykowane dla nie-profesjonalistów takich jak ja.
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: M.ChObi w 2019-01-20 | 23:35:02
Ja znam kilka opowieści stolarzy jak udostępnili swoje maszyny i narzędzia innym, i nigdy te opowieści się dobrze nie kończyły .
Ale ze zwykłymi ludźmi może być inaczej .
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: rafal w 2019-01-20 | 23:48:12
W każdym fachu znam sytuacje gdzie dzielenie się sprzętem kończy się źle, ale znam też wiele przykładów gdzie dzielenie kończy się dobrze, a ludzie nie opowiadają o tym tak często jak o złych przykładach.

Tak to już bywa u ludzi.

Istnieją wypożyczalnie sprzętu (budowlanego) i z sukcesem działają.
Mechanicy samochodowi też udostępniają warsztaty z podnośnikami i sprzętem dla hobbystów.
U stolarzy tak nie ma ?
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: Stachmiesz w 2019-01-21 | 07:43:10
Sorry, ale nie wyobrażam sobie tego, że bym się dzielił z kimś sprzętem. Staram się bardzo dbać o to co mam i jeżeli chodzi o pożyczenie narzędzi to miałem przykre doświadczenia :P
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: Maciek w 2019-01-21 | 07:50:30
miałem przykre doświadczenia :P
Podobnie . Ale też trzeba powiedzieć że sam jak pożyczyłem to miałem niekiedy coś - niby dbałem po pożyczone ale  fakt że były to rnarzędzia w złym stanie . Poźniej odkupienie lub naprawa . Reasumując nie pożyczam od innych , nie pożyczam innym wolę wynająć , komuś zlecić  i zapłacić. Niby drożej a taniej wychodzi
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: drhambone w 2019-01-21 | 07:58:48
Ja jestem zdania, że moje narzędzia w prawidłowy sposób obsługuję tylko ja i jeśli ktoś inny bierze je do ręki, to tylko po to żeby je popsuć ;) Jestem chory jak mam pożyczyć narzędzie, które jest perełką w mojej głowie. Sam też nie pożyczam narzędzi od nikogo, chyba że z Ramirenta.

Co innego pewnie firmy które świadczą usługi udostępniania warsztatów, tutaj zużycie czy zepsucie narzędzi jest pewnie wkalkulowane w opłatę i nikt się tym nie przejmuje.

Pozdrawiam
Tomek
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: oldgringo w 2019-01-21 | 08:17:30
Trzymam się sztywno kilku zasad i jedna z najważniejszych brzmi: Nigdy nie pożyczaj żony, samochodu i narzędzi stolarskich.
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: raven w 2019-01-21 | 08:21:58
Ja jestem zdania, że moje narzędzia w prawidłowy sposób obsługuję tylko ja
Zgadzam się z Tobą ;) Coś w tym jest. Człowiek wydaje na to wszystko ciężkie pieniądze, i tylko właściciel wie ile wyrzeczeń kosztował zakup danego narzędzia. Co innego pożyczyć sąsiadowi chińską szlifierkę, a co innego premiumowe dłuta, czy strugi :(
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2019-01-21 | 08:22:14
Jakoś takie dzielenie nie mieści się w wyobraźni mej mizernej ;)
Jak mam coś do zrobienia na sprzęcie którego mi brakuje to idę do kolegi co ma ale to on robi .
Nie dotykam cudzych maszyn. Tak to działa i w drugą stronę i wszyscy zadowoleni.

Dobre podejście ... szwagier kupi to będziemy mieli ;)
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: siekson w 2019-01-21 | 08:22:33
Wydaje mi się, że tutaj chodzi o coś innego niż udostępnianie swojego warsztatu i narzędzi innym osobom. Inicjatywy jak Makerspace to nie są inicjatywy stricte prywatne. Najczęściej prowadzą je jakieś stowarzyszenia i fundacje i one pozyskują sprzęt (najczęściej od sponsorów). W kilku miastach w Polsce funkcjonuje coś takiego jak Męska szopa. W Warszawie jest jeszcze coś takiego jak stolarnia na godziny. W Łodzi chyba FabLab.

Dla amatorów to bardzo fajna inicjatywa. Oczywiście są pewne niedogodności i nie ma co liczyć na kompletne wyposażenie jak w profesjonalnej stolarni (że już nie wspomnę o takich cudach jak CNC czy szlifierka bębnowa/walcowa), ale jeśli alternatywą jest wbijanie gwoździ w salonie na 7 piętrze to ja jestem na TAK.
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: marcin6391 w 2019-01-21 | 08:52:52
Miałem kilka takich pytań, o udostępnienie, o wypożyczenie...
Wolę sam to komuś zrobić za przysłowiową flaszkę, niż postawić kompletnego amatora przy sprzęcie, który widział tylko na zdjęciu w necie...
Albo sobie zrobi krzywdę, albo materiał zepsuje, albo sprzęt...
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: istolarstwo w 2019-01-21 | 08:55:21
A teraz pomyślcie o pracownikach.....

Piotr

Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: trz123 w 2019-01-21 | 08:55:53
Sprzet pozyczac komus? Nie... lepiej znajomemu zrobic za pol darmo. Od kogos tez nie pozyczam bo zazwyczaj cos sie wtedy popsuje. Znam historie ze ktos wybudowal caly dom na cudzym sprzecie  ;D
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2019-01-21 | 09:03:49
A teraz pomyślcie o pracownikach.....
To prawda. Byłem kiedyś w stolarni u znajomego i poprosiłem o wykonanie czegoś tam.
Pracownik odrobinę docisnął i jak mu powiedziałem , ze chyba trochę przedobrzył dla maszyny to usłyszałem ... a co to moje?
Jak miał u mnie wielki  szacunek bo fachura jest to od tamtej pory dziwnie na niego reaguję.
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: Smokit w 2019-01-21 | 09:32:41
znajomi

pożyczyłem zadbaną niemal nową wiertarkę -> dostałem uwaloną zaprawą, z rozwalonym uchwytem.
a że to było na etapie, ze był to mój pierwszy i jedyny sprzęt z elektronarzędzi, to lekcja była bolesna.

na nietypowy montaż na powietrzu (społeczny), gdzie każdy miał mieć młotek i klucze własne, dałem skrzynkę ze swoimi młotkami, kombinerkami itp ...i nożycami do cięcia drutu. zanim się spostrzegłem (bo nikt nie miał poza mną młotków), to tymi nożycami zaczęli wbijać pręty i nożyce szlag trafił. a drugim razem padał deszcz i mistrzowie zostawili otwartą skrzynkę narzędziową na deszczu i jeszcze nie widzieli w tym problemu.
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: krzysiek_z w 2019-01-21 | 09:48:14
Ja mam różne odswiadcznia z znajomymi, czasami dodawałem sprzęt w kiepskim stanie, raz musiałem wymienić futerko w wiertarce a czasami wyczyszczony bardziej niż dawałem. Za  to zawsze jak majster brał coś mojego na chwilę to zespół, nawet szufelke i stołek z Ikei potrafili zepsuć (Panie co przeszkadza że jest pocięty, przecież się siedzi A nie patrzy).
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: KolA w 2019-01-21 | 09:57:44
Panie co przeszkadza że jest pocięty, przecież się siedzi A nie patrzy

Jeżu jak ja nienawidzę takich ludzi! Ja też się pr******chałem. A to blokady na drabinie połamane, a to zamykanie walizki od wiertarki ułamane...
Pożyczyłem kiedyś szlifierkę boscha typu "czołg" i pech chciał, że się łożyska posypały. Dokupiłem oryginały, nasmarowałem, wyczyściłem i oddałem. Czasem pożyczam komuś i od kogoś ale to jest wąska grupa zaufanych osób, która wiem, że postąpi w awaryjnej sytuacji tak jak ja.
Co do wynajmu warsztatu to tylko na zasadzie odpowiedniej opłaty + ubezpieczenia tak by w razie czego było za co sprzęt naprawić/odkupić i żeby za fatygę coś zostało. Na układy koleżeńskie raczej bym nie liczył.
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: M.ChObi w 2019-01-21 | 10:05:44
JA zawsze jak pożyczam to mówię że jak się coś rozje**e dajemy do serwisu i tam naprawia a osoba pożyczająca płaci . Troche to chamskie ale ja i ten drugi mamy czyste umienie jak się coś rozwali , tj ja mam zabezpieczenie że jak mi kumpel przez przypadek rozwali zagłębiarkę to nie strace kumpla i narzędzia ;D
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: krzysiek_z w 2019-01-21 | 10:15:26
No i to jest fair. Ustawiasz warunki na początku. A jak nie pasuje to jest wypożyczalnia, one nie są az tak drogie
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: marcin6391 w 2019-01-21 | 10:22:39
A teraz pomyślcie o pracownikach.....

Piotr

dlatego już pracuję sam  8)
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: Strużyn w 2019-01-21 | 10:43:38
No ale np z tą zagłębiarką to też śliska sprawa. Pożyczyłem .... zeszła z szyny i wyrwę w gumie antyodpryskowej zrobiła. Niestety pożyczający często nie widzi w tym problemu, a jak się mu powie, że taka guma 90 zł kosztuje to nawet nie uwierzy :)

Warto, żeby pożyczający znał cenę narzędzia, bo ludzie często myślą, że pilarka nie może kosztować więcej niż 400 zł, a wiertarka więcej niż 150 zł.
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: krzysiek_z w 2019-01-21 | 11:05:39


Jeżu jak ja nienawidzę takich ludzi! Ja też się pr******chałem.

No mnie też wkurzył. Skończyło się ze zostawiłem autem wyjazd żeby nie mógł uciec.
Chociaż muszę powiedzieć pozytywnie że jeszcze nigdy się nie pr******chałem na pożyczeniu sprzętu komuś z forum tego tutaj czy tego w czapce
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2019-01-21 | 11:19:18
Ja mam takie dwa doświadczenia co mnie skutecznie zraziły.
Poszedłem do stolarza wyciąć coś na taśmówce. Gość mówi , ze to drobiazgi i żebym sobie sam stanął do maszyny i powycinał. Pech chciał , że rozsypał się pasek napędowy , który i tak był wcześniej trafiony.
Innym razem wycinam coś i piła pękła. Jak się okazało była źle zgrzana i tak by pękła , tylko dlaczego akurat mnie.
Takie sytuacje stwarzają niesmak i wolę od tamtej pory unikać.
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: M.ChObi w 2019-01-21 | 11:41:07
djaworek jesteś pewien że to wi na maszyn ??

 ;D
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: orb w 2019-01-21 | 12:05:16
Pożyczałem inne rzeczy, które nie wracały lub wracały rozdupczone. Narzędzi nie pożyczam, bo widziałem jak traktuje się "nie swoje". Zależy gdzie to się później wala, bo nie zawsze u pożyczającego. Ostatecznie wraca uszkodzone albo nawet z niektórymi częściami podmienionymi na gorsze (np. krokodylki od spawarki).

Szczytem bezszczelności było to jak znajomy chciał wyciągnąć ode mnie sławioną przez kenobiego mlt100. Do cięcia dech na opał, z gwoździami i cholera wie czym jeszcze. U siebie ma 2 krajzegi z tarczami stalowymi (nie widią). Starszy jest o połowę ode mnie, więc w miarę grzecznie odmówiłem, jednak mało brakowało żebym powiedział tylko jedno magiczne słowo. ;p
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: jaworek w 2019-01-21 | 12:11:39
djaworek jesteś pewien że to wi na maszyn ??
 ;D
Na 100% bo nawet właściciele po oględzinach to stwierdzili ... ale niesmak pozostał  ;D


Znam gościa co jakby mu dzisiaj pożyczyć kowadło to jutro by przyszedł i z miną niewiniątka powiedział ... wiesz , zepsuło się  ;D
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: Oliva w 2019-01-21 | 17:31:46
Ja już od dawna powtarzam każdemu , który chce coś ode mnie:
"Dobry zwyczaj, nie pożyczaj". Tak samo sobie to powtarzam jak brakuje mi jakiegoś narzędzia.
Idę kupię w markecie albo lepszy jak wiem ,że będę go używał często.

Pożyczyłem kiedyś pewnej osobie z rodziny (teoretycznie zaufany krąg) wiertarkę.
Taka zwykła tania z SDSem. Wykuwali coś w studzience. Parę razy zamoczyli, aż szlak ją trafił.
Oddali mi zepsuty szrot z tekstem: Coś się chyba zje**ło ale udało nam się skończyć robotę.
Zatkało mnie, i już od tamtej pory nawet śrubokręta nie pożyczam.
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: rafal w 2019-01-21 | 19:08:22
Dziękuję  wszystkim za komentarze.
Co środowisko/fach to inne podejście. Nie odbierajcie tego proszę negatywnie.

Myślę że te kilka cytatów podsumowują sytuację:

Jak mam coś do zrobienia na sprzęcie którego mi brakuje to idę do kolegi co ma ale to on robi .
Wolę sam to komuś zrobić za przysłowiową flaszkę, niż postawić kompletnego amatora przy sprzęcie, który widział tylko na zdjęciu w necie...
Albo sobie zrobi krzywdę, albo materiał zepsuje, albo sprzęt...
Czasem pożyczam komuś i od kogoś ale to jest wąska grupa zaufanych osób, która wiem, że postąpi w awaryjnej sytuacji tak jak ja.
JA zawsze jak pożyczam to mówię że jak się coś rozje**e dajemy do serwisu i tam naprawia a osoba pożyczająca płaci . Troche to chamskie ale ja i ten drugi mamy czyste umienie jak się coś rozwali , tj ja mam zabezpieczenie że jak mi kumpel przez przypadek rozwali zagłębiarkę to nie strace kumpla i narzędzia
Warto, żeby pożyczający znał cenę narzędzia, bo ludzie często myślą, że pilarka nie może kosztować więcej niż 400 zł, a wiertarka więcej niż 150 zł.
Chociaż muszę powiedzieć pozytywnie że jeszcze nigdy się nie pr******chałem na pożyczeniu sprzętu komuś z forum tego tutaj czy tego w czapce

Jak ja to rozumiem ? Kwestia zaufania i jasnego postawienia sprawy:

No i czym droższe narzędzia tym stawka wyższa, a czym mniejsza robota tym mniej się opłaca instruować,umawiać i ryzykować, a lepiej samemu przestrugać.

Ale te kilka pierwszych pytań ratuje moją wiarę w naród, i nie każdy stolarz stolarzowi wilkiem ;)
Tytuł: Odp: Dzielenie się dostępem do warsztatu
Wiadomość wysłana przez: rafal w 2019-01-21 | 19:11:38
No i tak jak z samochodami: Jak ktoś kupuje to decyduje czy to będzie osobisty czy pożyczany.
Tak też tu widzę.

Jak ktoś ma własną stolarnie/warsztat, to raczej stara się sam robić, unikać pożyczania a jak już pożyczać to w zaufanym kręgu.

A jak jest jakaś 'instytucja' typu Hackerspace/Fablab/Makerspace, to raczej kupują narzędzia z myślą o ich pożyczaniu, umowy i regulaminy przygotowane są wcześniej i każdy jest świadomy zasad. Jak nie zaufanie, to formalności trzymają sprawy w ryzach.