żyje się raz

Gratulacje, witamy w gronie klientów Juriwy

Przy okazji pracy nad pergolą okazało się że do mojego struga stanleya pasuje nóż od starego niemieckiego struga cechowanego takim balonikiem, sam strug drewniany to szrot ale nóż bajka, skuwany laminat bardzo gruby przy końcu i pasował bez żadnych przeróbek. jedyny problem to taki że odchylak musi być od stanleya i poniekąd jest trochę za krótki tzn krawędź odchylaka od śruby mocującej i żeby wysunąć nóż wystarczająco to krawędź odchylaka musi być cofnięta o ok 5mm od krawędzi noża. Da się gdzieś kupić odhylaki "na wymiar" albo zrobić samemu? Bo w sumie ten stanleyowski to z jakiegoś gównolitu jest



Ale teraz zaczynam rozumieć gdy Łukasz tłumaczył co to znaczy że strug "śpiewa", nie sądziłem że może być aż taka różnica w pracy struga tylko po wymianie noża.

A tak na marginesie, mojej buni stuknęło dziś 470tys km bezawaryjnej jazdy



Z czego ja zrobiłem 350, auto nadal jest na fabrycznym sprzęgle, turbo, wtryskach, dpf i to w wersji z najbardziej ponoć awaryjnym silnikiem jaki bmw wypuściło czyli n47 w którym rozrządy sypią się po 150tys km, ja rozrząd wymieniłem przy 440tkm i w sumie okaząło się że niepotrzebnie bo jeszcze by pojeździł 
Mam to auto już prawie 8 lat i nie chce dać mi powodu żeby je sprzedać

trójka e91
nic specjalnego ale zawieszenie m-pakiet i sport fotele powodują że kocham ten samochód

brawo dla auta, piękny jubileusz 

jeżeli chodzi o odchylaki lub inne części do strugów stanleya (z wyjątkiem noży) to raczej będzie kiepsko
krajowy dystrybutor ma nas (kupujących strugi) w nosie, czasami zdarzy się coś na ebay ale po pierwsze drogie po drugie cena wzrasta o przesyłkę
jakaś opcja to kupowanie strugów-trupów na części ale z tym też różnie
na siłę można kupić części do droższych strugów ale po pierwsze rozwiązań technicznych jest wiele, nie ma jak przymierzyć przed zakupem i pewnie będzie drogo

nie pytaj tylko rób 
i zrób wątek, to się przyda 

mogę sprawdzić po południu na swoich, z innej beczki widziałem film o strugach japońskich i tam ten element hartowali

Tak na marginesie, nóż to Ruggeberg:

Dzięki
Swoją drogą ciekawa konstrukcja tego noża w przekroju podłużnym jest klinowy, im bliżej ostrza tym grubszy, tuż przed fazą ma z 6-8mm grubości i na szlifie widać granicę między stalą węglową a "bazą" noża.

Zupełnie inaczej strug idzie w materiale teraz, takie podobne wrażenie jak przy cięciu skalpelem papieru, nie wiem jak to określić, oryginalny nóż nie dawał takiego wrażenia "sztywnej płynności" przy prowadzeniu mimo że tak samo ostre

Nawet działa