Ponieważ w salonie nie ma nawet na czym usiąść a na sofę która nam się podoba jeszcze długo nie będzie nas stać
to zrobiłem leżankę inspirowaną "dejbedami" z pinteresta wygrzebanymi przez małżonkę:
Nie mam strugarki więc to trochę utrudniało ale na szczęście jest Łukasz G. i jego tutoriale
I w sumie wyprostowanie takiego klocka nie zajęło jakoś dużo czasu, tylko Żona dziwnie na mnie patrzy bo oglądam na yt filmiki o spuszczaniu...
desek
Taki koncept podstawy, na to idą deski 28mm tarasowe, rozstaw między nogami jest 1,6m stąd poprzeczka, wiem że wygląda dziwni, że będzie działać na skręcanie ale to działa bo deski z jednej strony niwelują moment skręcający wywołany obciążeniem z drugiej strony, w rezultacie deski pracują tak jakby były trzecią nogą podparte.
Wszystko w orzechowym oleju który został po olejowaniu blatu
Deski podkradzione z materiału na taras, mam nadzieję że nie będę musiał dokupować...
Cały koncept miał sprawiać wrażenie możliwie smukłe, żeby nie było widać wzmocnień tylko cienkie deski na dwóch kantówkach i chyba się udało.
Na to pójdzie materac z połamanej wersalki Ik**eaobszyty jakimś materiałem i poduchy i na jakiś czas wystarczy.
Jak już będzie sofa, to do tego dorobię oparcie i mebelek pójdzie na taras jako leżanka.