Budżet się wypstrykał a w perspektywie zakupu drugiego blaszaka z przeznaczeniem na garaż trzeba zaciskać pasa. Z tego też powodu w ruchu poszły wszelkie możliwe zasoby drewna na potrzeby zbudowania pierwszego stołu żeby reszty na podłodze nie trzeba było robić.
Najpierw (też że wszelkich możliwych i dostępnych odpadów) szybki wózek do odkurzacza i beczki z cyklonem
W obawie przed deformacją postanowiłem powiesić szyny w najmniej kolidującym kącie
Potem wstępne przygotowanie materiału
Kołki fi10 i monopur powinny to utrzymać