No i się zapełnia pomału miejsce, tylko wąż w kieszeni już z bólu wyje
W castoramie, do której pojechałem po okucie coby regał do ściany przytwierdzić przypomniało mi się, że mam same krótkie ściski, w dodatku jeden za szafą
Dzisiaj ukochana zarządziła wycieczkę do Ikei, a że obok jest Jula w dodatku z promocją...
Nie bawiłem się tym jeszcze bo trochę się boję i muszę YT pooglądać
A że nie samymi zakupami człowiek żyje to zmajstrowałem taką małą skrzyneczkę na pomidory, na wymiar wolnego miejsca na półkę w kuchni. Wyszło tylko lekko krzywo, ale i tak jestem z siebie dumny bo nie ma żadnych śrubek, połączenia są na kołki a nie miałem jeszcze ustrojstwa do równego wiercenia pod nie
I najnowszy upgrade "warsztatu" - niemiłosiernie irytowało gniazdko za plecami i w dodatku po lewej
Teraz jest wygodnie, miejsca nie zajmuje jak zwykły przedłużacz i przy okazji doszło normalne oświetlenie bo ta potrójna bateryjna lampka z biedry to lekkie nieporozumienie