Krótko o dalszych krokach
Wpadłem na pomysł żeby podłogę zrobić drewnianą - będzie klimat itd.
W związku z tym zaopatrzyłem się w deski podłogowe i zacząłem sprzątanie komórki. Udało mi się większość majdanu wyprowadzić na jakiś czas więc zrobiły się warunki do pracy. Pogruntowałem ściany żeby mniej pyliło w przyszłości bo są nietynkowane, a tego już mi się robić nie chciało
Potem mogłem wyciągnąć resztę rzeczy do układania podłogi i weszło gruntowanie podłogi przed klejeniem. Podłogę układałem pierwszy raz więc bladego pojęcia nie miałem co i jak, więc wpadłem na pomysł żeby ułożyć ją najpierw "na sucho" co uchroniło mnie przed błędem przy docinaniu ostatniej deski co się okazało nieco problematyczne
rozwiązałem to tak że z pierwszej deski zestrugałem wpust i jeszcze trochę i zrobiło się więcej miejsca. Nie wiem - może niezgodnie coś ze sztuką robiłem ale na czym się miałem nauczyć jak nie na komórce?
A poniżej zdjęcia z "suchego" układania:
Problem był taki że komórka stałej szerokości nie ma więc każda deska nieco inny wymiar bo od wejścia jest coraz szerzej. Deski krzywe jak nie wiem, część zupełne śmigła więc sporo miałem dobierania żeby się to jakoś poukładało. Piły żadnej elektrycznej nie mam więc wszystko cięte ręcznie japonkami - przynajmniej nieco wprawy się nabierze
Zdjęć po klejeniu podłogi jeszcze nie zrobiłem bo zająłem się jej szlifowaniem, a czas uciekał nieubłaganie. Na razie z grubszego szlifowałem i nieco strugałem tam gdzie deski się równo nie zeszły na wysokość
Jak praca i inne zajęcia pozwolą to spróbuję w tym tygodniu szlifować na gotowo i wtedy zrobię zdjęcia jak wyszło faktycznie
Podłogę zamierzam olejować. I tu pytanie - deski były krzywe i co mogłem to poprawiałem ale są minimalne szczeliny w kilku miejscach. Nie jakieś duże i nie ma tak że na całej długości tylko raczej jakieś 15-20 cm z szerokością ułamków mm. Co z tym robić? Dawać kit jakiś - jeśli tak to jaki? Czy olać w ogóle sprawę bo to w końcu komórka nie salon?