Żona podsumowała: zmyślne, ale czemu tak długo to trwa...?
To chyba wspólny wątek wszystkich żon warsztatowych wyjadaczy
Ostatnio czytałem nawet był wątek na amerykanckim reddicie żona jednego z woodworkersów napisała w wątku społeczności o to "bardzo długie czekanie na obiecane meble" (w jej przypadku łóżko do ich sypialni). Polecam konsultować niektóre wątki z żoną, zaprosić do warsztatu do pomocy ją oraz dzieci jeśli masz (oczywiście nie jak używasz maszyn). To bardzo pomaga, bo wtedy jest to coś "wspólnego" i mniejsza szansa na focha
Abstrah**ąc od tego, bardzo fajnie rozbudowujesz sobie tą ścianę. Te listewki to genialny pomysł. Na twoim miejscu (jeśli mogę coś doradzić) - zrób sobie docelowo więcej gniazdek. Są bardzo fajne serie natynkowe (u mnie jest Ospel seria "as") ale to już wedle uznania.