A po co z dęba???

To przykład,


Zrobi z takiego samego jak bedzie potrzeba ...

po około 7 -8 h jak się dotykało to byl taki troszkę jakby lepki.

nie może być lepki bo raz nie przeszlifujesz a dwa nie bedzie pił kolejnej warstwy oleju
temp ma duży wpływ i kilka stopni mniej potrafi ten czas wydłużyć kilkukrotnie, dlatego ja po drugiej warstwie zostawiam na dobry tydzień, może jeszcze być że po zaolejowaniu nie odczekałeś kilku minut i nie wytarłeś nadmiaru ?

Rdzeń to nie jest. Kieszeń też. Takie nie wiadomo co.

dokładnie cholera wie co to, ale zostawie , robię dla siebie więc bedę wiedział na przyszłość jak takie babole się zachowują tak samo na jednej z listew jest małe pęknięcie na końcu, też nic z nim nie robiłem bo chce zobaczyć jak się zachowa z czasem a plan był na kokardkę ale zawsze zdążę ją zrobić a przy okazji będzie materiał na film jak naprawić pęknięty blat

że to podopieczny pierwszoligowego trenera

jakiego trenera masz na myśli ?

Mery, super sprawa z tą windą, ale jak nie masz innego wejścia na piętro to radzę po każdym wjeździe na górę opuszczaj windę o metr w dół. Jakby coś Ci się nie daj Boże stało podczas pobytu na górze, to będą po Ciebie wchodzili przez dach.

o   to to to   dokładnie od dołu można ją unieść, klapa czyli spód jest na zawiasie, poza tym ona nie ma żadnych blokad, wisi swobodnie na lince więc większość ludzi powinna dać radę unieść ją, nie wiem ile może całość ważyć ale myślę że ok 30 kg, gdybym ją opuszczał to bym się bał że wpadnę w dziurę po niej chodząc na górze ,
ale do myślenia dałeś i pewnie żaden problem pociągnąć dwie żyły na dół i jakiś włącznik żeby tylko co można było ją opuścić w dół

Na taśmę jak pro

Są lepsze od delfina.

Też tak kiedyś robiłem, jak miałem ściski max 30cm.