Niektórzy z Was wiedzą że jestem stałym bywalcem obchodów Bitwy pod Grunwaldem
Jeździłem tam 28 lat z rzędu, w tym roku oficjalne obchody ze względu na wirusa zostały odwołane
byłem tam 28 razy z rzędu więc jakiś tam wirus nie powstrzyma mnie żebym nie pojechał tam po raz 29
To był zupełnie inny wyjazd niż wszystkie pozostałe, ale był też tym najlepszym ze wszystkich
Także ten tego...........
Grunwald został zdobyty po raz 29
W tym roku nie było co tam szukać rycerzy w zbrojach, średniowiecznej mody, obozów wojsk krzyżackich i polsko-litewskich, nie było wesołego miasteczka, straganów z jadłem i piwem, i kiermaszowych straganików z pamiątkami, zabawkami i gadżetami rodem ze średniowiecza, w tym roku główne skrzypce grał Klub Motocykli Ciężkich Grunwald z którym miałem okazję spędzić tego roczne obchody, mają swój własny fort tuż przy polach grunwaldzkich zwany przez nich jak fort grunwald albo bardziej pieszczotliwie Bimber Plac
cała chmara fajnych maszyn na dwóch kółkach i jeszcze więcej super zakręconych i przyjaznych ludzi
Ludzie na tyle zaje**ście zakręceni że skoro nie było oficjalnych obchodów i inscenizacji bitwy to zorganizowali swoją własną bitwę wojsk polsko litewskich z zakonem Krzyżackim
od dziś już żaden grunwald nie będzie taki jak przedtem
a kolejny już za rok