Jest prosty sposób, żeby obliczyć skok: odkręcasz uchwyt ale nie do końca, zaznaczasz na uchwycie i korpusie pionową kreskę, mierzysz suwmiarką np. odległość od stołu do uchwytu, dokręcasz o jeden obrót uchwyt. mierzysz jeszcze raz i masz skok gwintu. Jest trochę zachodu, ale się da

a jakiego producenta masz na tabliczce znamionowej?

u mnie jest na zdejmowanej osłonie trybów. A może nie masz tabliczki tylko zostały otwory po wkrętach/nitach które ją trzymały?

Dzięki Yoda, to teraz widać jak różne są uchwyty w tych starych zabytkach. Twoja wiertarka to Ixion czy Genko, a może jeszcze inny ?
Przypuszczam, że każdy producent robił dla siebie, i nie można uchwytów traktować zamiennie.

nigdzie nie ma żadnej tabliczki ani śladów gdzie by mogła być, żadnych dziurek czy po wkrętach, czy po nitach, żadnego śladu po kleju itp normalnie nic

Gwint drobnozwojny, średnica trzpienia 17,7mm (?)

to wychodzi na to ze masz takie futerko jak mi brakuje , teraz wiem do kogo na kawę się wprosić i zajumać jakby Ci gdzieś takie inne wpadło w rączki to daj cynk

a u mnie żeby nie było że się obijam dziś ciąg dalszy pracy nad dociskiem, w sumie wszystko skończone wyfrezowane, docięte, wyszlifowane i pomalowane pokostem, jutro skręcić całość i sprawdzić czy działa   prócz tego dziś jeszcze poszedł transfer zdjęcia na drewno, więc szwagier dla swej córeczki będzie miał słit focie na desce

A nie chcesz Mery jeszcze jakiś szafek sobie zrobić ? Mam 4 sztuki frontów ażurowych takich samych jak u Ciebie. Jak chcesz to bierz.

co do śrubek to ciekawostka, są mosiężne , troszkę mnie to dziwi że do takich maszyn dawali śruby z mosiądzu

Fajnie, przynajmniej dałeś radę je bez problemu wykręcić, bo nie skorodowały. Niziniery kiedyś myśleli.

Mery tylko uważaj na kikback bo rolki nie chronią przed tym