Drugi raz już bym takich doniczek nie robił
zachciało mi się robić z listewek choć z drugiej strony wykorzystałem popękane ścinki dech które zostały mi z projektu stołu i ławek, ale dziś mądrzejszy o doświadczenie spaliłbym tamte ścinki w piecu
Spytacie czemu ?
miałbyć to prosty i szybki projekt, co to za problem zrobić doniczkę ?
bierzesz 4 dechy, skręcasz do kupy i gotowe, ale mi się zachciało wykorzystać ścinki i porobić to z listewek , w sumie masa elementów które każdy z nich trzebabyło dociąć po grubości i długości, wyszlifować, załamać krawędzie , pomalować impregnatem gruntującym i nawierzchniowym każdy element.
Może to na pierwszy rzut oka nie wygląda ale każda doniczka składa się z 61 elementów drewnianych, co przy dwóch donicach daje 122 sztuki elementów drewnianych które trzeba dociąć przeszlifować, pofrezować, pomalować i jeszcze raz pomalować i zeszło się 3 dni. Gdybym miał na chleb zarabiać takimi doniczkami to albo były by to najdroższe donice na świecie albo poszedł bym z torbami
Oczywiście nie obyło się bez błędów ale to zobaczycie już jutro w filmie,
a wyglądają tak, teraz czekam na powrót żony z pracy i ciekaw jestem czy wogóle je zauważy w ogrodzie