Albo nie zrozumiałem żartu albo "tabula rasa" - czysta karta. Nie do końca czysta, bo Wiktor... Chłopie, masz przewagę nad rówieśnikami, bo Ci się chce. To raz. Robisz coś. To ogromne dwa. Wątpliwości, które teraz masz, są zupełnie normalne. Ale masz trudny orzech do zgryzienia, bo to akurat minus "tabula rasa", że nie masz punktu odniesienia, porównania, które bardzo by Ci pomogło przy wyborze drogi życia. Bo cokolwiek wybierzesz, pamiętaj, że Twój wczesny start ma sens, jeśli chcesz to ciągnąć bardzo długo, może nawet do końca życia. Jeśli za kilka lat zechcesz zmienić branżę, tej przewagi już nie będziesz micał. Ale nawet wtedy nic się nie stanie - niektórzy zmieniają ścieżkę kariery po kilka razy w życiu i dają radę. Chodzi mi o to, że decydując co dalej zastanow się, gdzie się widzisz za 10 lat i odpowiedź sobie, czy wybrana droga Cie tam doprowadzi. Drewno to doskonały wybór, jeśli Cie jara. Bo nie da się długo DOBRZE robić czegoś, czego się nie lubi.