Wiktor...
Szczerze z czystej ciekawości przewertowałem ten wątek od deski do deski żeby zobaczyć jak idzie Ci z robotą.
Jestem praktycznie w twoim wieku (raptem rok młodszy szczyl ze mnie
) Więc może coś Ci do głowy wrzucę.
W momencie jak budowałem swój drugi warsztat to też w wielu miejscach leciałem po najmniejszej linii oporu i robiłem to tak żeby tylko jak najszybciej skończyć. Plot twist - to bardzo zła droga xD
Oczywiście, możesz później poświęcić sporo czasu na dopracowanie szczegółów które robiłeś wcześniej na szybko ale z praktyki powiem Ci, że to nie działa. Z lenistwa chociażby nie pomalowałem ścian i podłogi tylko z marszu zacząłem wstawiać meble i inne pi***oły. Jak skończyłem? Tak że ostatnio przez cały dzień wynosiłem graty żeby pomalować podłogę
Jak teraz sobie myślę że mogłem ten 1 dzień swojego życia zaoszczędzić i przeznaczyć go na cokolwiek (nawet upalenie gruza pod tesco) to mnie krew zalewa
Takich przykładów gdzie musiałem coś robić 2 razy poświęcając na to 3 razy więcej czasu niż na początku mógłbym poświęcić jest u mnie cała masa więc serio, Wiktor... Przyłóż się do tego co robisz, spędzisz nad tym więcej czasu ale oszczędzisz sobie w przyszłości czasu, pieniędzy i nerwów na rozbieranie tego co zrobiłeś źle i robieniu tego od nowa z nowych materiałów... Jeśli teraz myślisz, że nie masz czasu... Później nie będziesz go miał jeszcze bardziej
Korniki zjadły Cię dlatego, że nie widać u Ciebie kompletnie starania żeby zrobić coś lepiej. Każdy popełnia błędy, ja też wiele w mojej forumowej historii popełniłem (panowie ja jeszcze raz przepraszam, młody i głupi byłem
) i też nieraz byłem zjedzony (słusznie XD)
Młody i piękny jeszcze jesteś więc lecisz z tematem na 200%, ciesz się, że nie masz jeszcze durgającej nad łbem żony. Jak ją znajdziesz to tym bardziej nie będziesz miał czasu na poprawienie tego czego wcześniej nie chciało Ci się robić
Trzymaj się tam, weź sobie moje słowa do serca bo jest to jeden z nielicznych momentów gdzie mówię z sensem
Mam nadzieję że zaprosisz na oblewanie