Ja się na tym nie znam i nie chcę się w to zagłębiać. Też mi się nie uśmiecha zabieranie miejsca czy $ z portfela
Ja też nie jestem budowlańcem, ale w szkole nauczyli mnie liczyć. I mam taki wredny zwyczaj, że zanim coś zacznę robić, to biorę ołówek, kartkę i sobie rysuję i liczę. Analogowo.
I nie tylko koszty, ale i inne rzeczy by potem się nie wkur..iać. Bo na projekcie to wszystko ładnie wygląda, ale rzeczywistość często bywa brutalna.
I Tobie radzę w ramach treningu szarych komórek policzyć ciężar belki 45x220, którą będziesz chciał wrzucić na wysokość 5,5m. I ją tam jeszcze zamontować. A potem przemnóż to przez ilość takich belek. Ja w takiej sytuacji to już bym dźwigu szukał.
Ja miałem 45x120 i wrzucałem "tylko" na 4,5m przy łagodnym spadku dachu. I wcale lekko nie było. A nie wiem jakie Ty masz doświadczenie z pracą na wysokości.
Bo przy Twoim dachu to łatwo nie będzie. Szczególnie jak będzie jeszcze zimno i będzie wiać wiaterek.
A jako drugie zadanie matematyczne policz sobie koszt belek 45x220 i porównaj z kosztem kantówek 45x120.
A to tylko część kosztów.
Zaoszczędzone pieniążki wolałbym włożyć w coś innego niż w przewymiarowane belki!
Moim zdaniem przekrój 45x120 jak pisał hatemenow wystarczy całkowicie. I z tego co wiem, to parę innych osób u siebie też takie dawało. I domki im stoją!
I obejrzyj sobie na youtube kanał #AkademiaBudownictwaSzkieletowego.
Chociaż to skandynawska, a nie amerykańska szkoła budownictwa szkieletowego, to jest tam wiele informacji od człowieka, który takie budynki robi na co dzień. I zobacz jakie przekroje kantówek on stosuje!
Ale jak już pisałem - to Twoja robota i Twoje pieniądze.