Ja mam juz tyle gratów ze musiałbym twoja wersje z 5x powiekszyc. Ale szacun. Dalej bede obserwowal co robisz.
U mnie ilość sprzętu też mimo wszystko systematycznie rośnie, ale w stosunku do poprzedniej ścianki poszedłem jednak w kierunku minimalizacji odkrytej powierzchni, a nie jej powiększania. Jak słusznie (a przynajmniej też tak to widzę) zauważyli bardziej doświadczeni koledzy, tu się jednak pyli i kurzy. Warunki środowiskowe panują trochę lepsze niż na zewnątrz (choć w sumie, to nie jest źle, bo wiatr nie hula, śnieg nie sypie, deszcz na głowę się nie leje, a i słońce bezpośrednio nie operuje)
Tak, czy inaczej, nie po to zbudowałem sobie zamykane szafki nad blatami, żeby wszystko trzymać (jak dawniej) na wierzchu. Teraz tylko najczęściej używane narzędzia mają swoje miejsce na nowej ściance, a reszta jest "ciut gorzej dostępna", ale mimo wszystko dostępna. Tu zresztą jeszcze sporo można poprawić i zapewne będę jeszcze nieraz się reorganizował.
Tak, czy inaczej, miło mi, że moje mini-projekty są raczej pozytywnie odbierane i że ktoś czasem te moje wypociny nawet za inspirację dla swoich kolejnych działań bierze. Amator nie musi, a nawet zdecydowanie nie powinien być partaczem. Taka była moja motywacja do rozpoczęcia blog'a warsztatowego i tak długo jak ktoś będzie tam chciał zaglądać, tak długo zamierzam (mimo chronicznego braku czasu) dostarczać nowych treści. Zajęcia w warsztacie lubię i są one fantastyczną odskocznią do pracy zawodowej, a i ich dokumentowanie sprawia mi satysfakcję więc dlaczego nie?