@Mery jakbym jeszcze miał sztyfciarke to by to też inaczej wyglądało

Mam lepszy pomysł, w lutym mam urodziny

Spoko wyszło.

przemyśl sprawę pogłębiacza

@Daraas a już nawet nie wiem, którego używałem, bo czasami chwytam taki z dłuższym wiertłem stanleya (ciężko się nimi wwiercić), czasami to chyba nawet takim do metalu, a najlepiej idzie takim ze złamanym wiertłem Podrzucisz link do tego o którym mówisz ?

i teraz frezowanie będzie dużo przyjemniejsze
a ten pogłębiacz jest super, mój się Popsuł ale muszę go znów kupić

Ja mam takie sprzęty jak na zdjęciu:

od lewej - Luna - bardzo dobra, ostra i w ogóle miodna. Używam jej bardzo często. Nie potrzeba ogranicznika, robię na oko i nigdy nie przewierciłem. Robi dobrze też w wiórze, choć moja oznaczona jest do drewna.
w środku - nawiertak z wiertłem znad Żółtej Rzeki - łopatki są ostre, można je naostrzyć jak się stępią a wiertło wymienić - jest przytrzymywane imbusem
z prawej - również pamiątki znad Żółtej Rzeki - wiertło na hexa. Uchwyt - odkręcalny - trzyma mocno. Wiertło już wymieniłem bo było tępe   już jedzie do mnie takie samo tylko z nawiertakiem.

Też się przymierzałem do wolfcrafta, ale jak zmacałem go w baumarkecie to się zniechęciłem - ogranicznik zasłania miejsce wiercenia.

Pozdrawiam, Wojtek

edit: tym klinem wbitym w podnośnik toś zabił klina 
ładne !

Ja te wolfcrafty tylko zmacałem, a ty jesteś lepszy - wszedłeś w otwór
Pozdrawiam, Wojtek

Kurde, super. Dawaj jak Możesz zdjęcia z realizacji. Tez jak się ociepli przymierzam się do takiego, bo przykręcany do ściany i składany nie sprawdza się. Ma dostęp /u mnie/ tylko z 2 stron.