Każde ogrzewanie jeśli ma być wydajne musi mieć też zapewnioną przyzwoitą izolację pomieszczenia.
W ubiegłym roku grzałem w nieocieplonym, murowanym garażu 16m2. I było tak jak mówicie - na chwile wyłączyłem i od razu zimno. Na ten sezon ociepliłem (tylko sufit) pianka PUR ok. 10cm,. po bokach mam sąsiednie nieogrzewane garaże. I jest ZDECYDOWANIE inna bajka.
Przy temp. -1/-2st. na zewnątrz, po ok. 20minutach jest jakieś +10, a po mniej więcej godzinie dochodzi do 15st. i utrzymuję to grzejąc na 1/3 mocy.
Co istotne. Pod sufitem (ok. 2,5m) jest dużo cieplej niż na dole. Gdyby nie było izolacji to by to wszystko uciekło, a tak zostaje, miesza się i skutecznie ogrzewa pomieszczenie.
Wiec tak jak tu koledzy wspominają: ogrzewanie bez izolacji jest bez sensu: drogo i nieefektywnie. Wtedy chyba tylko koza da radę.