Wątek zaczynam od czegoś, co każdy majsterkowicz lubi najbardziej czyli testu nowej zabawki. Dzisiaj na moim blacie pojawiła się Makita RT0700C.
Wrażenia odnośnie wykonania oraz pierwszego użycia, nie mam porównania do frezarki podobnej klasy a jedynie do zielonej strzały widocznej w tle i tutaj Parkinson nie ma podjazdu do Makity.
Nie miałem nic konkretnego do wyfrezowania, więc jedyne co przyszło mi do sprawdzenia to czy mała Makita poradzi sobie z największym frezem jaki posiadam. I tutaj zaskoczenie, bez żadnego problemu. Zaskoczenie wynika z faktu, że Parkinsonem nie byłem w stanie pracować tym frezem, frezarka wpadała w bardzo duże wibracje, podejrzewam że to kwestia pracy wrzeciona w osi, ale to tylko moje domysły
Frezowanie z przykładnicą też bez problemów.
Na koniec szybkie pytanie, do czego służy to coś?