Witajcie. Po ponad roku obecności na forum i po poznaniu kilku potencjalnie inaczej normalnych korników nabrałem odwagi na założenie swojego wątku... Zanim zacznę opisywać swoje amatorskie dokonania kilka słów sprostowania... Dzięki ostatniej (a sumie pierwszej) wizycie na Pikniku stolarskim zaczęła pociągać mnie obróbka ręczna(dziękuję Ci Aneto), do tej pory większość prac to ciesielka i elektronarzędzia. Niestety ograniczony budżet i ciągły brak czasu nie pozwala na szybkie skąpletowanie narzędzi, więc szukam ich po znajomych i na giełdach. Dzisiaj wpadł mi w łapy taki to strug, niestety bez noża. Moja wiedza na ten temat,  na tę chwilę jest mierna. Ktoś coś wie na ten temat... Pozdrawiam.

Piękna rzecz! Lekkie czyszczenie, nóż i będzie śmigać
Nóż też możesz wypatrzyć na giełdzie, ale zazwyczaj są u innych ludzi niż narzędzia, nie wiem czemu, ale tak jest. Może jeden handluje czymś co wygląda na całość, a drugi zazwyczaj ma w ofercie różne złomowe rupiecie. Czasami zdarzają się nawet w pakiecikach. Jak tak raz podłapałam, chyba ze cztery tam były.

ps. to nie mi trzeba dziękować, tylko wszystkim tym co na piknik przyjeżdżają. Bez by go nie było

 Temat... Blat dla szwagra... Materiał- wszystko co miał i jaki miał, kiepski ogólnie. Cała długość 3,8m grubość 70mm. W sumie jako mechanik motorowo-kosiarkowy zaraz wszytko zapi***zieli olejem i smarem...

Zastanawiam się jak taki blat klejony krótkim bokiem i prętem ściągającym później pracuje... Jakoś nie spotkałem opracowania/opinii na ten temat. Ma ktoś doświadczenia?

Dumam nad wyspą kuchenną z takim blatem.

na takim blacie to i wołowinkę rozbierze
kawał kloca będzie

Razem mozecie teraz ubic swiniaka na tym stole

stol taki ze silnik rozlozy a i wytrzymie taniec merego

 Pokost lniany i koniec... Reszta jak szwagier ogarnie swój śmietnik (ma większy niż ja...).

tak jestem ciekaw ile się skurczy po długości jak jest klejony w poprzek, a ogólnie czemu nie kleiłeś go wzdłuż na zakładki ?