Drewno za mną chodzi już od wielu lat, jakieś drobne prace robię „od zawsze” ale dopiero kilka lat temu dorobiłem się swojego miejsca na ziemi. Jest malutkie, około 2,5 x 3 metry z możliwością pracy, przy ładnej pogodzie, na zewnątrz. Ma niestety jedną podstawową wadę, przez którą nie mogę sobie tam pójść i „podłubać” kiedy mam chwilę wolną. Miejsce - działka jest oddalona o 40 kilometrów od mieszkania i pozostają mi tylko weekendy. A w tygodniu – niestety tylko w bardzo ograniczonym zakresie mieszkanie i … klatka schodowa w bloku. Na szczęście mam bardzo wyrozumiałych sąsiadów
Kilka moich prac już pojawiło się na forum, a teraz – od czasu do czasu – pozwolę sobie pochwalić się kolejnymi. Na początek moja klatkowo-schodowa produkcja. Szafka pod akwarium do mieszkania syna 120x80x40. Wzór podpatrzony w sklepie meblowym, oklejone formatki z Forpłytu, plecy również z płyty #18, wzmocniony od dołu blat. Skręcona przy pomocy złącz mimośrodowych Hafele i kołów fi 8. Niestety zdjęć w trakcie prac nie robiłem. Fotka już docelowym miejscu.