Jeśli chodzi o klej kostny to nie znam żadnego dobrego dostawcy, dlatego ,że nie szukam i nie używam tego kleju. Z tego co pamiętam jest dość kłopotliwy w przygotowaniu. Najpierw perełki trzeba dobrze namoczyć żeby porządnie spęczniały, potem należy dolać wody i grzać na łaźni wodnej. Jak dasz za dużo wody to będzie długo sechł . A tak to otwierasz flakon wyciskasz i kleisz - niestety.
Natomiast jeśli chodzi o politury szelakowe , to ja kupowałem szelak odwoskowiony w płatkach ( piszę kupowałem bo robię to tylko jak jestem w Polsce a podczas ostatniego pobytu zaopatrzyłem się w większe ilości ) w BLIK-ART w Toruniu. Tamże nabyłem denaturat 99,5% ( 5 litrów) . Potrzebny jest jeszcze olejek kamforowy ( apteka ) i do samego już politurowania pumeks do zacierania porów (też można dostać j.w. )
Politurę mieszam sam dobierając sobie kolor z trzech podstawowych szelaków , lemon, orange i rubin.
Dla mnie jest to o tyle korzystne ,że na różnych etapach politurowania używam różnych stężeń politury i robiąc sobie sam politurę wiem ile mam w niej szelaku.
Udało mi się zrobić kilka razy politurę lustrzaną , ale tak na co dzień to używam jej do renowacji i konserwacji narzędzi.