Pisałem wcześniej, że bez problemu udało mi się rozebrać strugnicę na części pierwsze.
Była rozhuśtana i klej przez to klej puścił.
Aby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości każdy czop oprócz kleju dostał po dwa stalowe piny (fi 3mm) które będą go trzymać w jednym miejscu. Piny wbijane w nieprzelotowe otwory, nawiercone od wewnątrz strugnicy.
Jak widzicie strugałem tylko widoczne powierzchnie, to co będzie niewidoczne pozostało nieruszone.
![](http://i.imgur.com/laCeXPY.jpg)
Nie wyrzuciłem starych klepek sosnowych które tworzyły półkę, przestrugałem lekko ich spodnią stronę i ułożyłem je na swoim miejscu, ale struganym do góry
![UĹmiech :)](https://kornikowo.pl/Smileys/default/smiley.gif)
![](http://i.imgur.com/BreD7LG.jpg)
Tak się prezentuje podstawa strugnicy po złożeniu. Sorry za światło na ostatnich zdjęciach - to pomieszczenie suszarni dla mieszkańców mojej klatki.
![](http://i.imgur.com/abdLCY9.jpg)
![](http://i.imgur.com/7ahDseM.jpg)
Czas pracy tego etapu to 7 godzin, łącznie z szelakowaniem (2-3 warstwy).
Aha, śruby wyczyszczone na szczotce drucianej zamocowanej na wiertarce, nie chciałem wku**iać sąsiadów w to późne, sobotnie popołudnie.