Kilka osób pytało o to jak ostrzę.
Prowadnika nie używałem już chyba z pół roku i uważam, że jest niepotrzebny.
Po takim ostrzeniu w trakcie użytkowania kilka razy robię podostrzenie (w ten sam sposób, na papierze) , a kiedy zaczynam mieć problem z uzyskaniem ostrzyny na plecach, unosząc prawą dłoń lekko zwiększam kąt i przechodzę na ostrzenie które tworzy wypukłą fazę. Łukasz kiedyś pokazywał ten rodzaj ostrzenia na jednym z filmów. Dzięki temu zaoszczędzam sporo czasu, bo do momentu kolejnego ostrzenia na szlifierce stołowej robię 6-10 podostrzeń z ręki.