No to wkopałeś całą ekipe teraz będziecie wszyscy na kolanach do Ustrzyk Górnych iść

Nie ma zmiłuj

Oglądam Twoje filmy i wreszcie się coś wypowiem. 
Bardzo mi się podoba Twój styl narracji i opowiadania. Taki fajny, bez nadęcia i bez szaleńczego tempa. Bardzo dobrze się słucha i przyswaja.
A ostatni film z blatem... normalnie nabawiłem się kompleksów. Dwie noce przepłakałem w poduszkę, blat jest tak piękny że aż śliczny
Podziwiam ludzi takich jak Ty (jest was kilku na forum), którzy nie potrzebują elektronarzędzi, a przede wszystkim mają genialne poczucie estetyki i gustu.
Technika wykonania to jedno, a wygląd to drugie.
Nie jesteś emerytem, kiedy zdążyłeś nabrać takiego doświadczenia?

trudno...
ale chyba da się z tym żyć
 

Mery, a ty sìę łapiesz?

Ostatnio trafił do mnie mem z zapłonem od komara na zdjęciu i podpis jeżeli wiesz co to jest to jesteś w grupie podwyższonego ryzyka:P

Piękna robota z tym blatem. Moglbys opisac dalsze postępowanie pidczas olejowania?
Czy po nałożeniu tej warstwy pędzlem, sciagales nadmiar po jakis czasie? Czym?
Jak z nakladaniem kolejnych warstw? Juz szmatką czy też pędzel?

Czeka mnie na dniach olejowanie blatu i z checia skorzystam z pomocy. Z góry dziękuję

Nie do mnie pytanie wiec odpowiem ja rozlewam i rozprowadzam kartą bankomatową czekam z 15 min i wcieram włókniną ścierną (zielona chyba p400 ktos poprawi) na najniższych obrotach szlifierki. Po 24h matowię szarą włókniną ręcznie chyba p1200 i znowu nakladam i rozprowadzam kartą tylko wiadomo już nie tak na bogato i po 15 minutach szlifuję szarym dyskiem jak wcześniej wychodzi cymesik

Jest tez dedykowany system festoola ale wersja bieda system ładnie wychodzi

Tą metodą idzie mniej towaru, przy osmo potrzeba minimum 14 dni żeby sie utwardził i nie zostawały ślady po wodzie w odpowiednich warunkach ofkorz

Wcieranie starą koszulką też działa jbc

Ed: ja robię olejem twardym koopmansa i heidelberg prolignun, oba jak lakier wychodzą drugi nie żółci i mozna go też natryskowo nakładać ale nie mam odwodnienia wiec nie testowałem

Jeśli mowa w Twojej wypowiedzi o wosku twardym olejnym Osmo  to jest to błędne postępowanie . Zużyłem już wiele litrów tego preparatu. I po rozmowach z technikami Osmo powiem jedno. Wosku się nie wyciera. To nie olej. Mimo że skład ma bardzo zbliżony ( tu odsyłam do karty charakterystyki obu produktów- tak jedno z drugim można wymieszać i używać dalej, tylko po co) nakłada się inaczej. Wosk twardy po nałożeniu ( ja stosuję wałek- pi***olenie że tylko Osmo wałek się nadaje) później między szlif ( w sumie muśnięcie 220 indasą na gąbce i drugą warstwę. Później padem z włókniny albo indasą na gąbce 400 ręcznie i pięknie wychodzi. Więcej niż 2 warstwy nie zalecane. Oczywiście zależy na co idzie schody/ meble/ na zewnątrz. Ale techniczny z Osmo mi powiedział że instrukcja na opakowaniu jest dla zwykłego Kowalskiego. Wycieranie jeśli chodzi o woski Osmo to przy woskach dekoracyjnych tylko później i tak zwykły idzie. Jest też wosk twardy olejny " Surowe drewno " Niektórzy żeby zrobić jaśniejszy też wcieraja 3-4 warstwy- ale technologia producenta zobowiazuje