Dla poprawy humoru
Niech mi ktoś powie czy to ze mną jest coś nie tak czy z tymi wszystkimi "fachowcami" - zdjęcie pierwsze - wygląd szafki pod umywalkę zakupionej w markecie po 4 godzinach składania jej przez stolarza, zdjęcie drugie - ta sama szafka po 1,5 godzinie po składaniu jej przeze mnie. Fachowiec był zaopatrzony w całą skrzynkę z narzędziami, wkrętarkami itp (stwierdził że to chyba jest niekompletne i musi tutaj czegoś brakować) a ja miałem tylko dwa śrubokręty - płaski i krzyżakowy. WTF
, ktoś chyba zapomniał mi powiedzieć że tego nie da się zrobić