Sorki, że się wtrącę
Ja tam się nie znam, ale bardzo spodobał mi się Twój wątek.
Luźne podejście. Super efekty przy minimum narzędzi
Praca z córką - czas bezcenny!
Co do włosówki, wywal ta osłonę, nic nie daje, a przeszkadza. Zrobić sobie krzywdę tą maszyną to naprawdę sztuka
. Brzeszczoty bez przetyczek otwierają nowe możliwości! Spróbuj, nie pożałujesz
Powodzenia życzę