W końcu udało skończyć się plac zabaw, zajęło mi to mnóstwo czasu, którego jsk wszyscy mam za mało
Struganie, szlifowanie, fazowanie, malowanie, składanie i skręcanie. Drewna poszło prawie kubik, do tego boazeria, kątowniki, gont, impregnat, wkręty i różne akcesoria.
Coś tam się podszkoliłem, coś tam zarobiłem, ale radość dzieciaków bezcenna
Wszyscy zadowoleni, temat zamknięty, można startować z nowymi projektami
No i regał, bez niego z malowaniem zeszłoby duuużo wolniej.