Kilka kanałów to jest profilowanie odbiorców. I to raczej negatywne, czyli zastanawiasz się jakie tematy czy formy zaczną ludzi odstraszać. Jeżeli masz kanał (głównie) dla mężczyzn 35+ to możesz się liczyć z tym, że będą chętnie konsumować stolarstwo, może spodobają się klocki, druk 3d, ale to musi być konkret. Bez specjalnych dywagacji na tematy na które oglądający mają i tak swoje ugruntowane zdanie. Popatrz na profesjonalistów w podobnej niszy (DIY): im więcej subskrybentów, tym szybciej mówią, bardziej rozważnie dobierają dygresje i więcej widać włożonej pracy w przygotowanie filmu. Pewnie sporo materiału też wyrzucają. To się sprowadza do niemarnowania czasu odbiorcy.
A żeby było trudniej
Są rzeczy, które w ogóle nie przeszkadzają, chociaż możesz się nimi (niepotrzebnie) przejmować. Twój nieradiowy głos, manieryzmy w wypowiedziach, to że czasem rzucisz mocniejszym słowem, że użyjesz nie takiego słowa, że powiesz coś niepoprawnie,, że zrobisz dygresję o psie, że trzęsie się kamera, że ostrość nie siada, że jakieś trzaski, że pies wbiegł w kadr, że coś upadło, że mało widać, że gdzieś jest bałagan,... To wszystko ludzie zauważają, ale nie zwracają na to uwagi. Nie chce im się o tym myśleć, chyba że coś poważnie nie gra. Jeżeli dostają wartość, to ich uwaga leci jak mucha do tej wartości. Nie musisz się usprawiedliwiać. No bo co to znaczy? "O, to mi się nie podoba, jakbym miał czas i mi zależało na Waszej opinii, to bym to przemontował, albo nawet nagrał coś jeszcze raz. Ale po prostu przeproszę i założę że mi wybaczycie, że dwa razy tracicie czas, raz na słaby kawałek, a potem na przepraszanie za ten słaby kawałek."
No i na koniec, najważniejsze i pewnie już to wiesz: nie przejmuj się tym co Ci piszą ludzie w internetach