Brak pytań to chyba efekt tego, że ile razy ja (i pewnie inni też) zapytali kogoś o suszarkę to reakcja była niemal alergiczna i zawsze wszystko wyniesione jest w tym zakresie to poziomu Ściśle Tajne.
I to aż groteskowo, typu jesteś np. na kursie, w znanym i niesamowicie przyjaznym miejscu, możesz pytać i robić wszystko do momentu zbliżenia się do suszarki
Tu temat kończy się szybko. Top Secret.
No to już tłumaczę o co chodzi.
Na pewno zdajesz sobie sprawę, że jeśli wchodzimy w temat suszenia drewna, to znaczy że najczęściej pojawia się tu już działalność komercyjna. Chyba nikt normalny, chcąc ot, hobbistycznie od czasu do czasu zrobić trochę desek do krojenia na prezenty dla rodziny czy zbudować dzieciom piaskownicę, nie będzie budować suszarni. Jak w zeszłym tygodniu wylewałem fundament żeby poszerzyć altankę na działce, to nie przyszło mi do głowy, żeby przy okazji zbudować sobie silos z cementem i nie wchodziłem na forum betoniarzy narzekając, że nie chcą mi powiedzieć jak otworzyć cementowy biznes.
Dlatego zbyt szczegółowe pytania o budowę czy koszty powodują, jak to nazwałeś reakcję alergiczną, bo najczęściej służą do zarabiania pieniędzy, więc czemu ktoś miałby zdradzać swoje know-how, które kosztowało mnóstwo czasu, pieniędzy i doświadczeń. Ty tylko chcesz zaspokoić ciekawość, kto inny wyczai pomysł na biznes za frajer. Do tego dochodzi osoba Karola, który jako chyba jedyny profesjonalista z tej dziedziny od czasu do czasu podzieli się wiedzą na forum, ale też jako jedyny oferuje weekendowe kursy, na który oprócz chcących się doszkolić profesjonalistów może przyjść każdy hobbysta jak większość z nas korników czy stolarski parwenisz samouk jak ja. Wiedza zawarta zarówno w tych kursach jak i książkach (nie tylko suszarnicza, tylko taka właśnie pod kątem stolarskim), napisanych normalnym językiem, a nie jak naukowiec dla naukowca, też jest warta każdej złotówki. Więc też chyba niezłą nieuczciwością by było wysłać do Karola na kurs jednego Kornika-zwiadowcę który wszystko opisze na forum, a potem mu powiedzieć, że już nie chcemy się z nim bawić. Stolarstwem chciał nie chciał próbuję się zajmować zarobkowo, choć szczerze wolałbym żeby to pozostało w sferze hobby gdybym miał tylko taką możliwość.
Ja osobiście nie mam wujka, dziadka ani sąsiada stolarza, który by mnie czegokolwiek nauczył czy podpowiedział, wszystko co wiem, nauczyłem się sam z książek, internetu, potem pracując w stolarniach jako pracownik, za wszystko zapłaciłem swoją cenę. Ewentualnie od kilku życzliwych Korników osobiście i za darmo. Sam też jak pewnie zauważyłeś, wypowiadam się na forum na każdy temat, w którym wydaje mi się, że mogę komuś pomóc, licząc, że wyrównam równowagę w przyrodzie.
Więc pozwól, że pewne rzeczy przemilczymy. Ewentualnie wpadaj na kawę, chętnie Ci pokaże, jak to wygląda i pogadam, bo bardzo lubię o tym rozmawiać, byle bym miał z kim.
Ale wierzę, że jest sporo kwestii, które się zmieszczą pomiędzy totalną niewiedzą a poziomem Top Secret tak, by można było sobie pokwakać na forum.